Jarosław Jach był w minionych tygodniach wymieniany jako potencjalny cel transferowy klubów francuskich (między innymi Montpellier i Lille), niemieckich (Borussia M'gladbach) czy rosyjskich (FK Rostów). Piłkarz został jednak w Lubinie, a do transferu miało dojść w letnim oknie transferowym. Teraz pojawia się pytanie, czy będzie to możliwe.
Wszystko przez poważną kontuzję stawu skokowego, której Jach nabawił się w meczu z Arką Gdynia. Pierwotnie przewidywano, że przerwa w grze obrońcy nie potrwa zbyt długo, ale jak podaje "Przegląd Sportowy", istnieje nawet taka ewentualność, że Jach... w tym sezonie już nie zagra! Nie dość, że jest to tragedia dla samego zawodnika, to również ogromna strata dla klubu z Lubina.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że w meczu z Arką walcząc o górną piłkę źle stanąłem przy lądowaniu. Na początku tego tygodnia przeszedłem badania w klinice w Warszawie. O resztę proszę pytać klub - powiedział tajemniczo piłkarz "Przeglądowi Sportowemu". Klub na razie milczy, ale należy się spodziewać, że gdy już zabierze głos, nie będą to dobre wieści...
ZOBACZ WIDEO Dublet Carlosa Bacci - zobacz skrót mecz AC Milan - Chievo Werona [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]