1:6 z Barceloną to największa klęska w karierze Unaia Emery'ego

Nasser Al-Khelaifi: Trudno to zaakceptować

Barcelona została pierwszym w historii Ligi Mistrzów zespołem, który awansował do kolejnej rundy rozgrywek, choć przegrał pierwszy mecz 0:4. Patrząc na wydarzenia ze środowego wieczoru z drugiej strony, Unai Emery przejdzie do historii Champions League jako szkoleniowiec, którego zespół roztrwonił taką przewagę w rewanżu.

Duma Katalonii odrobiła stratę z nawiązką, choć niemal do końcowego gwizdka utrzymywał się wynik (5:1), który dawał awans PSG. O historycznym sukcesie mistrza Hiszpanii przesądziło trafienie Sergiego Roberto z ostatniej akcji meczu.

Gol wychowanka Barcelony sprawił także, że Emery poniósł na Camp Nou największą klęskę w swojej karierze szkoleniowiec. Nie chodzi tylko o zmarnowanie przewagi z pierwszego meczu, ale o stratę sześciu goli w jednym spotkaniu i przegranie spotkania różnicą pięciu bramek.

Taki mecz zdarzył się Emery'emu po raz pierwszy, choć pracuje jako trener od 2004 roku i prowadził w tym czasie Lorcę Deportiva, Almerię, Valencię, Spartak Moskwa i Sevillę. Środowy mecz był dopiero czwartym na 648 (!) w karierze Emery'ego, w którym jego zespół stracił pół tuzina goli, ale wcześniej zawsze sam potrafił zrobić rywalom większą krzywdę (wyniki w tabeli poniżej).

ZOBACZ WIDEO Bajeczna Barcelona rozbiła Celtę Vigo - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Z kolei różnicą pięciu bramek zespół Emery'ego przegrał dopiero po raz drugi. Pierwszy raz takiego upokorzenia Bask doznał w spotkaniu ligi rosyjskiej z Zenitem Sankt Petersburg, gdy prowadził Spartak Moskwa. Zespoły Emery'ego bardzo rzadko, bo tylko dziewięciokrotnie straciły pięć goli w jednym meczu, ale aż cztery razy zdarzyło im się to w spotkaniach z Barceloną.

Mecze, w których drużyny Unaia Emery'ego straciły co najmniej pięć goli:

Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)