Grzegorz Krychowiak dostanie kolejną szansę

Newspix / ICON SPORT/NEWSPIX.PL / Grzegorz Krychowiak
Newspix / ICON SPORT/NEWSPIX.PL / Grzegorz Krychowiak

W niedzielnym meczu 29. kolejki Ligue z Lorient (godz. 21) trener Paris Saint-Germain, Unai Emery nie będzie mógł skorzystać z trzech podstawowych środkowych pomocników, co oznacza, że kolejną szansę może otrzymać Grzegorz Krychowiak.

Z różnych przyczyn poza kadrą PSG na mecz z Lorient znaleźli się Blaise Matuidi, Thiago Motta i Marco Verratti, z którymi Grzegorz Krychowiak na co dzień przegrywa rywalizację o miejsce w składzie. Wszystko wskazuje zatem na to, że reprezentant Polski otrzyma trzecią w tym roku szansę gry od pierwszego gwizdka.

Dwóch wcześniejszych nie wykorzystał. Na pierwszy w 2017 roku występ w I zespole PSG czekał aż do 1 marca i pucharowego meczu z Chamois Niortais (2:0). Nie tylko nie wystąpił w żadnym z 13 wcześniejszych spotkań PSG, ale też ani razu nawet nie znalazł się w kadrze meczowej mistrza Francji. Doszło nawet do tego, że sam poprosił o występy w IV-ligowych rezerwach, by lepiej przygotować się do marcowego meczu el. MŚ 2018 z Czarnogórą.

W spotkaniu z Chamois Niortais zagrał bez błysku, choć PSG rywalizowało z II-ligowcem. Dopiero po tym, jak Krychowiaka zastąpił Javier Pastore, paryżanie przełamali defensywę rywala, a pierwszego gola strzelił właśnie zmiennik Polaka. Trzy dni później wystąpił od pierwszego gwizdka w ligowym spotkaniu z Nancy (1:0), ale Emery zmienił go już po pierwszej połowie, a francuskie media oceniły go najniżej spośród wszystkich zawodników PSG.

"Nie dał drużynie zbyt wiele dobrego w roli defensywnego pomocnika i nic dziwnego, że po pierwszej połowie zmienił go Blaise Matuidi" - napisał o występie Polaka "Le Parisien". Krychowiak za sobotni mecz dostał "4" w 10-stopniowej skali - żaden zawodnik gospodarzy nie został oceniony tak surowo. "Le Figaro" natomiast umieścił 27-latka wśród "wpadek". "Grając przed obrońcami, nie daje drużynie tej samej jakości co Thiago Motta czy Marco Verratti. Jego złe zagrania często zagrażały równowadze paryskiej defensywy" - skomentowano.

W środowym meczu Ligi Mistrzów z Barceloną (1:6) Krychowiak pojawił się na boisku w doliczonym czasie gry drugiej połowy i nie miał żadnego wpływu na to, że PSG odpadło z Dumą Katalonii. Niedzielne spotkanie z Lorient będzie dla mistrza Francji pierwszą okazją do rehabilitacji za klęskę na Camp Nou. Może też oznaczać nowy rozdział w przygodzie Krychowiaka z mistrzem Francji. Jeśli pomoże drużynie w odbudowie reputacji, Emery być może znów się do niego przekona.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Klich: Chciałbym wrócić do reprezentacji, jestem na to gotowy

Komentarze (5)
avatar
homodziwiec
12.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
niech skorzysta z szansy i nawali im tam narodowa kupe skrzeku,,,,PSGjak widac po lidze mistrzow uwielbia wsilizgi i poslizgi. 
avatar
Artur Kowalski
12.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czyli albo Veratti z Matuidim sprzedali mecz lub grali przeciw trenerowin albo kara za balety z Ruhanną... 
avatar
Pawel Poland
12.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
przebic to on sie moze w ....sklepie z futrami 
avatar
Wiesiek Kamiński
12.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
na pewno Krysce brakuje szybkości ! ale w tej Hiszpanii dawał sobie radę !czyli nie zawsze opłaca się zmiana klubu ! kasa jest a kariera w czarnej dupie ! 
avatar
Pawel Poland
12.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
on tylko sie przebije w kadre nawalki...bo ten na sile go chce promowac