Dość długo działacze Zawiszy poszukiwali nowego opiekuna dla swoich graczy. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że posadę pierwszego szkoleniowca obejmie znany w mieście Adam Topolski. Przeszkodą dla pozyskania Chojnackiego był ponadto jego konflikt z jego dawnym klubem, gdyż ciągle nierozwiązana była sprawa kontraktu z ŁKS. W czwartek wszystko się jednak już wyjaśniło. - ŁKS przelał na konto zaległe pieniądze od listopada do teraz - mówił Chojnacki na łamach Gazety Wyborczej. - Pracy w II lidze się nie boję i bym się jej absolutnie nie wstydził, bo czasem więcej satysfakcji można mieć właśnie prowadząc rozwijający się zespół, w dobrze zorganizowanym klubie - dodał.
Chojnacki w roli pierwszego trenera Zawiszy zadebiutuje dopiero 5 kwietnia, kiedy bydgoszczanie w wyjazdowym spotkaniu zmierzą się z Jarotą Jarocin. Natomiast w sobotę zostanie przedstawiony dziennikarzom na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.