Dusan Kuciak: Wielkie gratulacje dla Kucharczyka

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska

Dusan Kuciak docenił występ Michała Kucharczyka, który strzelił mu dwie bramki w przegranym przez Lechię 1:2 meczu Lotto Ekstraklasy. Słowak mimo porażki podkreślił, że w drugiej połowie gdańszczanie zagrali bardzo dobry futbol.

Piłkarze Lechii Gdańsk nie poradzili sobie z Legią Warszawa. - To nie jest nasz ostatni mecz i nie przegraliśmy nie wiem czego. Zagramy jeszcze raz z Lechem, czy z Legią. Oczywiście nie jest to dla nas koniec świata. W drugiej połowie zagraliśmy świetnie i na to trzeba patrzeć pozytywnie. Przegraliśmy z naszej winy, ale wyciągamy pozytyw - powiedział Dusan Kuciak.

Bramkarzowi Lechii dwie bramki strzelił Michał Kucharczyk. - Analizując to na szybko, przy pierwszym golu dało się coś zrobić, bo czułem piłkę na palcach. W drugiej sytuacji nie miałem szans, bo Kuchy strzelił świetnie. Wielkie gratulacje dla niego. Wyszedł z ławki i zdobył dwa gole. Wiem, że czuje się świetnie i pogratulowałem mu występu. Wykorzystał swoje atuty i zadecydował o wygranej Legii. Nasze nastroje są zupełnie odmienne - przyznał Słowak.

Lechia mogła w niedzielę wrócić na fotel lidera Lotto Ekstraklasy, ale przez porażkę plasuje się na czwartej pozycji. - Na pewno ja o tym nie myślałem, tylko o spotkaniu - podkreślił Kuciak, który w tygodniu przed meczem rozmawiał z piłkarzami Legii Warszawa. - To normalne, bo się znamy. Przekomarzaliśmy się kto wygra, teraz to oni mogą się cieszyć - przyznał.

Na hit ligi przyszło ponad 37 tysięcy osób. Pomimo porażki, gdański zespół pokazał charakter, co zawsze doceniają trybuny. - Podziękowałem naszym kibicom po meczu, a mimo porażki nie było słychać żadnych gwizdów, czy okrzyków. Fani widzieli, że się staramy i graliśmy świetną piłkę. To nadzieja na przyszłość - stwierdził bramkarz Lechii Gdańsk.

Drużyna znad morza przegrała trzeci mecz z rzędu. - Jesteśmy czwarci w tabeli, nie ma powodów do niepokoju. Cieszymy się z tego, że możemy grać w piłkę. Zabrakło nam szczęścia i to zadecydowało, że to Legia strzeliła bramkę, a nie my - podsumował bramkarz.

ZOBACZ WIDEO Nie Ramos a Casemiro dał zwycięstwo Realowi. Zobacz skrót meczu Athletic - Real [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (1)
avatar
Arkady1945
20.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzeba będzie popracować nad techniką przyjmowania piłek i zrozumieniem na boisku ale to raczej dotyczy wszystkich klubów