Wietecha śrubuje rekord

Nie od dziś wiadomo, że bramkarz jest jednym z najważniejszych zawodników w zespole. To ostatnia zapora na drodze do bramki. W Stali Stalowa Wola na tej pozycji pewniakiem jest Tomasz Wietecha, który gola nie puścił już blisko 280 minut. - Nie mogę się bać strzałów żadnego napastnika - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl popularny Balon.

Bramkarz, a zarazem kapitan Stali Stalowa Wola pozostaje niepokonany już w trzech kolejnych spotkaniach ligowych. Chodzi tutaj o potyczki z Wartą Poznań, Koroną Kielce i Zagłębiem Lubin. Gdyby zsumować czas gry golkipera Stali, w którym zachował on czyste konto daje to dokładnie 279 minut.

W ostatnim meczu Stalówka zremisowała w wyjazdowym spotkaniu z Zagłębiem Lubin. To bardzo dobry wynik dla przedstawicieli jedynego reprezentanta Podkarpacia w pierwszej lidze. - Myślę, że można się cieszyć z jednego punktu. Przyjechaliśmy do Lubina nie przegrać, co się udało. Wywieźliśmy cenny punkt, cieszę się z tego. Nie było łatwo. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, dlatego tym bardziej cieszymy się z tego punktu - mówi portalowi SportoweFakty.pl kapitan zielono-czarnych. Zdecydowanie najwięcej zagrożenia pod bramką Wietechy sprawiał Michał Goliński, jednak ani razu nie trafił on do siatki, choć miał ku temu bardzo wiele okazji. - Nie mogę się bać strzałów żadnego napastnika. Jakbym się obawiał, to bym stanął i poprosił, żeby strzelił mi bramkę. Robię wszystko, żeby taki Goliński nie zdobył gola. Fajnie, że mi się to udało - dodaje najlepszy gracz Stalowców w potyczce z Miedziowymi.

Stali udało się już zdobyć punkty z dwoma faworytami do awansu do ekstraklasy. Podopieczni Władysława Łacha najpierw pokonali kielecką Koronę, by później zremisować w Lubinie. Mecz meczowi nie równy. Koronę Stalowcy zdeklasowali pokonując ten zespół 3:0, z Zagłębiem po ciężkim boju wywalczyli jeden punkt. - Wyniki jasno mówią, że z każdym można powalczyć. Wiemy, że Zagłębie jest bardzo mocną drużyną i na pewno to udowodnią. Myślę, że jest kandydatem do awansu. Na pewno lepiej gra niż Korona. Życzę im powodzenia. Na pewno trudniej było w meczu z Zagłębiem, Korona nic wielkiego nie pokazała - stwierdza Wietecha.

W Lubinie Stalowcy mieli okazję grać na nowoczesnym stadionie Dialog Arena, na którym zostało rozegrane dopiero drugie oficjalne spotkanie. - Grając na takim stadionie naprawdę dostaje się takiego dodatkowego "kopa". Nie wiem, czy doczekam, żeby taki obiekt był w Stalowej Woli. Bardzo bym sobie tego życzył - zakończył kapitan Stali Stalowa Wola.

Komentarze (0)