Po wygranym meczu z Realem Madryt trener Luis Enrique zdecydował się na 5 roszad w podstawowej jedenastce i zmianę systemu na 3-4-3. Jednym z piłkarzy, który nie padł "ofiarą" rotacji był Lionel Messi. Argentyńczyk był bohaterem El Clasico, a w doliczonym czasie gry zdobył gola na 3:2. Była to bramka numer 500. w barwach Barcelony dla aktualnego lidera klasyfikacji strzelców Primera Division.
Kolejne pół tysiąca Messi otworzył już w 12. minucie meczu z Osasuną. Napastnik przejął piłkę na połowie rywala, błyskawicznie pobiegł w pole karne i po sprytnej podcince trafił do siatki.
W trakcie starcia z Realem Madryt Luis Enrique przeprowadził tylko jedną zmianę. W końcówce na boisku pojawił się Andre Gomes, który za swój występ zebrał bardzo dobre recenzje. W ramach nagrody, portugalski pomocnik zagrał również w środku tygodnia i po pół godzinie podwyższył rezultat, wykorzystując asystę Ivana Rakiticia.
Tuż po zmianie stron niespodziewanie kontaktowego gola zdobyli goście, a świetnie z rzutu wolnego przymierzył Roberto Torres. Trafienie tylko zmotywowało Barcelonę do podkręcenia tempa. "Duma Katalonii" w ciągu 10 minut zdobyła bowiem... 4 gole!
ZOBACZ WIDEO Villarreal pokonał Atletico Madryt. Zobacz skrót tego meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
Strzał Gerarda Pique w słupek skutecznie dobił Andre Gomes. Portugalczyk w poprzednich 41 meczach w barwach Barcelony zdobył 1 bramkę i przeciwko Osasunie potroił swój dorobek. Dla 23-latka, który jest łączony z opuszczeniem Camp Nou, to zdecydowanie najlepszy okres w sezonie.
Chwilę później świetnym strzałem z dystansu popisał się Messi. Argentyńczyk pewnie pędzi po koronę króla strzelców (33 gole i 9 bramek przewagi nad drugim Luisem Suarezem). Tuż po trafieniu, przy owacjach na stojąco, opuścił boisko.
To nie był jednak koniec strzeleckiego show. Z ostrego kąta do siatki trafił Paco Alcacer, a wynik podwyższył Javier Mascherano. Argentyńczyk wykorzystał "jedenastkę" po faulu na Denisie Suarezie i cieszył się z pierwszego trafienia w barwach Barcelony! Czekał na to aż 319 meczów!
W samej końcówce wyczyn Messiego i Gomesa skopiował Alcacer. Były napastnik Valencii minął golkipera i trafił do pustej siatki. Tym samym atakujący, który kilka miesięcy czekał na premierowego gola w koszulce Barcelony, zanotował swój pierwszy dublet w nowym klubie.
FC Barcelona wygrała 7:1 i po tej serii spotkań utrzyma się na fotelu lidera Primera Division.
FC Barcelona - Osasuna Pampeluna 7:1 (2:0)
1:0 - Lionel Messi 12'
2:0 - Andre Gomes 30'
2:1 - Roberto Torres 48'
3:1 - Andre Gomes 57'
4:1 - Lionel Messi 61'
5:1 - Paco Alcacer 64'
6:1 - Javier Mascherano (k.) 67'
7:1 - Paco Alcacer 86'
Składy:
FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Javier Mascherano, Gerard Pique, Lucas Digne - Ivan Rakitić, Sergio Busquets, Andre Gomes, Denis Suarez - Lionel Messi (63' Carles Alena), Paco Alcacer, Arda Turan.
Osasuna Pampeluna: Salvatore Sirigu - Aitor Bunuel, Oier Mate, Jhon Mondragon, Juan Fuentes - Roberto Torres, Fausto Tienza, Fran Merida (79' Goran Causić), Miguel de las Cuevas - Jaime Romero (72' Miguel Olvaide), Sergio Leon (72' Kenan Kodro).
Sędzia: Munuera Montero.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
A tak to zarówno on, jak i reszta drużyny mogą sobie niszczyć ogórków :)