Puchar Francji: bez Kamila Glika nie ma Monaco. PSG rozbiło rywali 5:0

Reuters / CHARLES PLATIAU
Reuters / CHARLES PLATIAU

AS Monaco zabiło półfinał Pucharu Francji wystawiając nastolatków z IV ligi do starcia z Paris Saint-Germain. Mistrz kraju nie miał litości i wygrał 5:0. Kamila Glika i Grzegorza Krychowiaka zabrakło nawet na ławce rezerwowych.

Patrząc na skład AS Monaco trudno było dostrzec dobrze znane nazwiska. Ani Kamila Glika, ani Radamela Falcao czy rewelacyjnego 18-latka Kyliana Mbappe. Leonardo Jardim zaprezentował nam Monaco "B", złożone głównie z piłkarzy czwartoligowych rezerw.

I tę różnicę było widać od początku. Goście nie byli w stanie wyjść z własnej połowy. A PSG? W najsilniejszym składzie atakowało bramkę drużyny z Księstwa.

Jednak na pierwszego gola trzeba było czekać do 26. minuty. Wówczas po niezbyt silnym strzale Angela di Marii Morgan De Sanctis w prostej sytuacji wypuścił piłkę z rąk. Edinson Cavani tak ją odbił, że ta poleciała na drugi metr do Juliana Draxlera. Niemcowi pozostało tylko dostawić nogę.

Pięć minut później było już 2:0. Di Maria znalazł się z prawej strony pola karnego, spojrzał na piąty metr, gdzie pięknym uderzeniem piętą Edinson Cavani zdobył bramkę.

ZOBACZ WIDEO Zabójcza skuteczność Romy. Zobacz skrót meczu Pescara Calcio - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Tuż po zmianie stron gospodarze wyprowadzili dwa szybkie ciosy. Najpierw kilka metrów przed bramką skiksował Safwan Mbae i wpakował futbolówkę do własnej siatki. 120 sekund później drugą asystę dorzucił Di Maria, a gola zdobył Blaise Matuidi.

Dalsza część spotkania to kolejne ataki PSG, ale akcje były przeprowadzane bez większego tempa i dlatego wynik starcia nie zmienił się już diametralnie. W 90. minucie Marquinhos dość przypadkowo otrzymał piłkę tuż przed bramką i spokojnym strzałem pokonał golkipera. Paris Saint-Germain wygrał 5:0.

W drugim półfinałowym meczu Pucharu Francji Angers SCO ograło EA Guingamp 2:0 i będzie rywalem PSG w finale.

Paris Saint-Germain - AS Monaco 5:0 (2:0)
1:0 - Julian Draxler 26'
2:0 - Edinson Cavani 31'
3:0 - Safwan Mbae (sam.) 50'
4:0 - Blaise Matuidi 52'
5:0 - Marquinhos 90'

Składy:

PSG: Areola - Meunier, Marquinhos, Thiago Silva, Maxwell - Verratti, Motta (64' Rabiot), Matuidi - Di Maria, Cavani (69' Guedes), Draxler (56' Moura).

Monaco: De Sanctis - Mbae, Diallo, Raggi (59' Dabila), Jorge - Muyumba, N'Doram, Andzouana, Cardona - Beaulieu, Germain (59' Bongiovanni).

Żółte kartki: Diallo (Monaco).

Sędzia: Clement Turpin.

Komentarze (6)
avatar
karlos298
27.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hehehe co za bzdury ty wypisujesz Bartku tylko boki zrywac!!!!
" bez Kamila Glika nie ma Monaco. "
Tam nie grała cała 11 !!! 
avatar
Jarosław István Kovács
27.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oczywiście że dał odpocząć ale czy to dobrze Monaco nie ma kim grać a jak dalej tak pójdzie to wypadną z rytmu meczowego. Nie ma znaczenia czy Glik gra czy nie ale przecież to jest czysta chipo Czytaj całość
avatar
Marcin Jastrzębski
27.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zagralo rezerwami bo niedlugfo czeka ciezki dwumecz z juve ,,,Trzeb dac chlopaka odpoczac ,,nie to co anceloti zajechal lewandowskiego przed meczami z madrytem 
avatar
wisco
27.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Oczywiście, z Glikiem by było 5:0 dla Monaco. Tytuł tragedia 
Kasyx
26.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Monaco, jak pan słusznie zauważył, zagrało rezerwami, a pan wstawia tak beznadziejny tytuł.