Manuel Neuer w Bayernie Monachium nie ma żadnej konkurencji. Kto by do klubu nie przyszedł, ten z góry jest skazany na bycie numerem dwa. To z kolei jest duży problem, gdy pojawia się kontuzja, co wydarzyło się pod koniec obecnego sezonu.
Niemiecki gwiazdor złamał kość lewej stopy. Carlo Ancelotti ma alternatywę w postaci Svena Ulreicha. 29-latek nie jest jednak bramkarzem, który gwarantuje najwyższy poziom w meczach o stawkę. W dodatku zapowiedział, że latem chce odejść do innego klubu, w którym będzie regularnie grać.
Bawarczycy szukają zatem nowego konkurenta dla Neuera. Pierwszym poważnym kandydatem jest Steve Mandanda, który obecnie jest zawodnikiem angielskiego Crystal Palace.
Francuz spełnia dwa podstawowe warunki. Gwarantuje wysoką klasę, a w dodatku ma duże doświadczenie. Trzeba jednak zapłacić za niego około 10 mln euro, bo wciąż ma ważny kontrakt z przedstawicielem Premier League.
Wszystko podobno zależy od samego Mandandy. Przede wszystkim musi on być gotowy na bycie wiecznym rezerwowym, bo na wygryzienie zdrowego Neuera nie ma co liczyć. Reprezentant Francji może się na to nie zgodzić, bo ma dopiero 32 lata i jeszcze za wcześnie na odcinanie kuponów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Grosicki w "odwiedzinach" u królowej. Był tylko jeden problem