Liga Mistrzów: cudu nie było - Juventus pierwszym finalistą. Brutalne przebudzenie Monaco

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / PAP/EPA/ALESSANDRO DI MARCO /
WP SportoweFakty / PAP/EPA/ALESSANDRO DI MARCO /
zdjęcie autora artykułu

W rewanżowym meczu 1/2 finału Ligi Mistrzów Juventus Turyn pokonał przed własną publicznością Monaco 2:1 i awansował do finału rozgrywek, w którym zmierzy się ze zwycięzcą dwumeczu Atletico Madryt - Real Madryt.

W tym artykule dowiesz się o:

Juventus mógł się czuć finalistą rozgrywek już po pierwszym meczu w Monako, w którym ujarzmił nieokiełznaną wcześniej drużynę Leonardo Jardim i dał jej lekcję dorosłego futbolu, pokonując ją na jej terenie 2:0. Rewanż nie był formalnością, ale mistrzowie Włoch już pierwszej połowie postawili kropkę nad "i".

Monaco od pierwszego gwizdka rzuciło się na gospodarzy z młodzieńczą fantazją, ale Stara Dama przetrwała szturm gości i zaczęła wyprowadzać ciosy. W 22. minucie Monaco przed stratą gola uchronił Kamil Glik, który zatrzymał strzał Gonzalo Higuain tuż przed linią bramkową, a trzy minuty później Danijel Subasić  wygrał pojedynek sam na sam z Mario Mandzukiciem.

W 32. minucie obrona Monaco była już jednak bezradna. W końcowej fazie kontrataku Dani Alves dośrodkował piłkę do Mandzukicia, który pokonał Subasicia na raty. Była to kopia akcji, po której Juventus zdobył drugą bramkę w Monako. Różnica polegała jedynie na tym, że przed tygodniem Gonzalo Higuaina nie upilnował Glik, a teraz Mandzukić uciekł Andrei Raggiemu.

Monaco biło głową w mur, a Juventus dochodził do kolejnych sytuacji. W 43. minucie Subasić wygrał pojedynek sam na sam z Paulo Dybalą, ale po chwili musiał skapitulować. Po rzucie rożnym piłka trafiła do czającego się przed polem karnym Alvesa, który ściął futbolówkę prosto z powietrza i umieścił ją w siatce. Brazylijczyk był absolutnym bohaterem półfinału. Juventus zdobył w dwumeczu z Monaco cztery bramki: przy trzech Alves asystował, a jedną zdobył sam.

Gol Alvesa ostatecznie odarł Monaco ze złudzeń i po przerwie gościom pozostało walczyć o honorowe pożegnanie z rozgrywkami, bo w pierwszej połowie najskuteczniejsza drużyna Europy nie potrafiła nawet oddać strzału w światło bramki Gianluigiego Buffona. Gdy już dochodzili do pozycji strzeleckiej, ich uderzenia były blokowane przez Giorgio Chielliniego, Leonardo Bonucciego albo Andreę Barzagliego. Turyńskie "BBC" jeszcze raz potwierdziło klasę.

Buffon pierwszy raz na linii musiał interweniować w 67. minucie po strzale Kyliana Mbappe, a kilkadziesiąt sekund później młody Francuz zmusił Włocha do kapitulacji, zamieniając na gola podanie Joao Moutinho spod końcowej linii. Monaco zaskoczyło Juventus krótko rozegranym rzutem rożnym i przerwało trwającą 690 minut serię turyńczyków bez straty gola w Lidze Mistrzów.

Mbappe uratował honor Monaco, ale cieniem na występie gości kładzie się zachowanie, którego w 72. minucie dopuścił się Glik. Reprezentant Polski z premedytacją nadepnął na kolano leżącego na murawie Higuaina. Umknęło to uwadze sędziego i tylko dlatego były kapitan Torino nie został ukarany czerwoną kartką.

Juventus awansował do finału Ligi Mistrzów po raz drugi w ciągu trzech sezonów. Przed dwoma laty w decydującym starciu turyńczycy ulegli 1:3 Barcelonie. Teraz znów zmierzą się z rywalem z Hiszpanii: Atletico Madryt bądź Realem Madryt.

Massimiliano Allegri ma szansę na przejście do historii Juventusu jako pierwszy szkoleniowiec, który dał Starej Damie potrójną koronę. W przeszłości nie udało się to takim trenerskim tuzom jak Giovanni Trapattoni czy Marcello Lippi, pod opieką których Stara Dama triumfowała w Pucharze Europy bądź Lidze Mistrzów.

Pokonując Monaco, Juventus przedłużył do 19 serię domowych spotkań bez porażki w Lidze Mistrzów. Stara Dama jest niepokonana w Turynie od 10 kwietnia 2013 roku.

Juventus Turyn - AS Monaco 2:1 (2:0) 1:0 - Mandzukić 33' 2:0 - Alves 53' 2:1 - Mbappe 69' pierwszy mecz: 2:0, awans: Juventus Turyn.

Składy:

Juventus: Gianluigi Buffon - Andrea Barzagli (85' Mehdi Benatia), Leonardo Bonucci, Giorgio Chiellini - Dani Alves, Sami Khedira (10' Claudio Marchisio), Miralem Pjanić, Alex Sandro - Paulo Dybala (54' Juan Cuadrado), Mario Mandzukić - Gonzalo Higuain.

Monaco: Danijel Subasić - Andrea Raggi, Kamil Glik, Jemerson - Benjamin Mendy (54' Fabinho), Joao Moutinho, Tiemoue Bakayoko (78' Valere Germain), Bernado Silva (69' Thomas Lemar) - Kylian Mbappe, Radamel Falcao.

Żółte kartki: Bonucci, Mandzukić (Juventus) - Falcao, Mendy (Monaco).

Sędzia: Bjorn Kuipers (Holandia).

ZOBACZ WIDEO: Anderlecht zwycięski, Łukasz Teodorczyk już niemal dwa miesiące bez gola [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu:
Juventus Turyn wygra Ligę Mistrzów 2016/2017?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
Marcin Sośnicki
9.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
rozniosą real jak krupsko po polu  
Batuti
9.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Juve Juve Juve tak jest! W wielkim finale  
avatar
Rozpierdek
9.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Juve i wielkie gratulacje!!! Mam nadzieję, że w finale z Realem pokażecie klasę i oprócz wielkiego meczu, również zdobędziecie Puchar LM!!! :)