Oba zespoły w poprzednim sezonie zajęły miejsca premiowane awansem do europejskich pucharów, a w tym bronią się przed spadkiem. O ile Piast Gliwice w minionej kolejce swój mecz wygrał i pokonał 2:0 Śląsk Wrocław, tak piłkarze KGHM Zagłębia Lubin na zwycięstwo w Lotto Ekstraklasie czekali od 7 marca.
Początek piątkowego spotkania nie wskazywał jednak na to, że Zagłębie w tym meczu się przełamie. Nim upłynął pierwszy kwadrans meczu, kibicom gospodarzy przypomniał się Michal Papadopulos, były zawodnik tego klubu. Czeski napastnik występował w Zagłębiu przez cztery i pół roku. W tym czasie rozegrał 145 oficjalnych spotkań, w których zdobył 35 bramek. Zimą z zespołu Miedziowych odszedł właśnie do Piasta.
W 13. minucie piątkowego meczu Papadopulos po podaniu Gerarda Badii uderzył w kierunku bliższego słupka bramki Martina Polacka i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Chwilę później mogło już być 2:0 dla gliwiczan. W bardzo dobrej sytuacji znalazł się Maciej Jankowski, lecz bramkarz Zagłębia nie dał się zaskoczyć.
Zagłębie chciało szybko odpowiedzieć. W 20. minucie dobrą okazję miał Filip Starzyński, uderzał z dziesięciu metrów, ale został zablokowany. Pomocnik Zagłębia ponownie przed szansą stanął w 34. minucie. Tym razem już ją wykorzystał, ale nie obyło się bez pomocy gliwiczan. Starzyński strzelał z rzutu wolnego, piłka odbiła się od stojącego w murze Urosa Koruna i wpadła do bramki obok zaskoczonego Jakuba Szmatuły.
ZOBACZ WIDEO: Anderlecht zwycięski, Łukasz Teodorczyk już niemal dwa miesiące bez gola [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Od początku drugiej połowy śmielej do ataku ruszyli zawodnicy Piasta. Po uderzeniach Papadopulosa i Koruna piłka nie znalazła jednak drogi do bramki Miedziowych. Poważnie golem dla gliwiczan zapachniało w 55. minucie. Z rzutu wolnego ładny strzał pod poprzeczkę oddał Adam Mójta, ale świetnie obronił Polacek. Mimo że Piast atakował, to gola strzeliło Zagłębie.
Miedziowi wyprowadzili kontrę, w której podania wymieniali Starzyński i Arkadiusz Woźniak. Po zagraniu tego drugiego piłkę otrzymał Kamil Mazek, spokojnie ją przyjął i chwilę później obok Szmatuły trafił do bramki.
Do końca meczu obie drużyny starały się atakować. W 81. minucie świetną okazję dla Piasta miał Papadopulos, ale z kilku metrów oddał niecelny strzał głową. Zagłębie natomiast na trzeciego gola czekało do doliczonego czasu gry, kiedy to sytuację sam na sam z bramkarzem wykorzystał Arkadiusz Woźniak.
Ostatecznie Zagłębie wygrało 3:1 i nie dość, że przełamało swoją serię meczów bez zwycięstwa, to jeszcze zrobiło poważny krok w kierunku utrzymania w Lotto Ekstraklasie. Gliwiczanie punktów muszą szukać w kolejnych meczach.
KGHM Zagłębie Lubin - Piast Gliwice 3:1 (1:1)
0:1 - Michal Papadopulos 13'
1:1 - Filip Starzyński 34'
2:1 - Kamil Mazek 55'
3:1 - Arkadiusz Woźniak 90 +2'
Składy:
KGHM Zagłębie Lubin: Martin Polacek - Jakub Tosik, Lubomir Guldan, Daniel Dziwniel, Sebastian Madera, Filip Jagiełło (46' Łukasz Piątek), Jarosław Kubicki, Kamil Mazek (73' Łukasz Janoszka), Filip Starzyński, Arkadiusz Woźniak, Martin Nespor (68' Adam Buksa).
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Adam Mójta, Uros Korun (60' Michał Masłowski), Hebert, Marcin Pietrowski, Aleksandar Sedlar, Radosław Murawski, Sasa Zivec (60' Denis Gojko), Maciej Jankowski, Gerard Badia (68' Patrik Mraz), Michal Papadopulos.
Żółte kartki: Filip Jagiełło, Filip Starzyński, Jakub Tosik (KGHM Zagłębie Lubin) oraz Uros Korun (Piast Gliwice).
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 3827.