- Nie traktujemy tego meczu jakoś specjalnie. To normalne spotkanie w fazie finałowej. Celem jest zwycięstwo i wyprzedzenie naszego najbliższego rywala w tabeli - mówi Jacek Magiera.
Stołeczna ekipa podejmie Kolejorza podbudowana wysokim zwycięstwem z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza (6:0) w poprzedniej kolejce. Mistrzowie Polski urządzili sobie dawno niewidzianą przy Łazienkowskiej 3 strzelaninę.
- Mamy zespół, który potrafi grać w piłkę na bardzo wysokim poziomie. Ostatnio strzeliliśmy sześć goli, co nas bardzo cieszy, ale zapomnieliśmy już o tym spotkaniu. Naszą rolą jest być skoncentrowanym od pierwszej do ostatniej minuty - tłumaczy trener Magiera.
Aż trudno w to uwierzyć, ale broniąca tytułu Legia nie była w tym sezonie liderem tabeli nawet przez kolejkę. Teraz zajmuje trzecią pozycję i ma punkt straty do będących przed nią Lechem i Jagiellonią Białystok, z którymi zmierzy się w dwóch następnych seriach gier.
ZOBACZ WIDEO: Kuriozalna bramka samobójcza - zobacz skrót meczu ACF Fiorentina - Lazio Rzym [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Od wielu miesięcy gonimy, cały czas jesteśmy blisko, a teraz jesteśmy w takiej fazie sezonu, że punkty są jeszcze cenniejsze. Przed nami decydujący etap rozgrywek. W trzech najbliższych kolejkach zagramy z rywalami z miejsc jeden-cztery. To na pewno bardzo atrakcyjne. Ten tydzień zadecyduje o pozycji przed dwoma ostatnimi kolejkami sezonu - mówi opiekun Legii.
Co może przesądzić o wyniku środowego hitu Lotto Ekstraklasy? - Wiele aspektów będzie ważnych: doświadczenie, przygotowanie fizyczne i przede wszystkim mentalne, bo to bardzo ważne, kiedy gra się mecze co trzy dni. Jesteśmy pod tym względem doświadczeni, bo ostatnio dużo takich meczów graliśmy. Mamy piłkarzy, którzy lubią grać często, co pokazali w Lidze Mistrzów - odpowiada Magiera.