Juventus Turyn nie wygrał trzech poprzednich meczów ligowych. Odkłada w czasie do maksimum koronację na mistrza Włoch. W niedzielę szansa na przypieczętowanie sukcesu będzie wielka. Potknięcie Starej Damy byłoby więcej niż niespodzianką. Zagra na własnym stadionie, gdzie jest niepokonana od początku sezonu, a jej przeciwnik FC Crotone zajmuje dopiero 18. miejsce w tabeli. Fajerwerki, konfetti i szampan muszą być przygotowane.
Mistrzostwo Włoch to jedyne trofeum, które Juventus może wywalczyć w Turynie. Mecz o Superpuchar z AC Milan przegrał w Katarze. Puchar Włoch zdobył tradycyjnie w Rzymie, a gospodarzem finału Ligi Mistrzów będzie Cardiff.
W środę drużyna Massimiliano Allegriego pokazała, że informacje o jej zadyszce czy rozprężeniu są nieaktualne. Juventus szybko wypracował sobie przewagę 2:0 w finale Pucharu Włoch z Lazio Rzym, którą utrzymał do końca. W ataku pokazał pazur, który kibice poznali w meczach z FC Barcelona czy AS Monaco, a ponadto nie pozwolił Biancocelestim na zdobycie gola. Przez zderzeniem z defensywą mistrza Lazio zdobyło 16 bramek w trzech meczach w Rzymie.
FC Crotone jest skazywany na pożarcie w Turynie, choć ostatnio ma się czym pochwalić. Kandydat do spadku jest niepokonany od 19 marca. Przez ponad dwa miesiące wygrał pięć meczów i dwa zremisował. Bilans to świetny, a dzięki passie Diego Falcinelliego i spółki, nabrała rumieńców walka o utrzymanie.
ZOBACZ WIDEO: Obrońcy tytułu za burtą! Atletico Nacional bez awansu do fazy pucharowej Copa Libertadores!
Tylko punkt przewagi nad Crotone ma Empoli FC. Drużyna Łukasza Skorupskiego plasuje się na ostatnim bezpiecznym miejscu w tabeli i igra z ogniem. Może uratować się przed spadkiem w niedzielę, o ile zwycięży z Atalantą Bergamo. Od czasu powrotu obu klubów do Serie A jeszcze tego nie dokonała. Ponadto rewelacja ligi jest niepokonana od siedmiu kolejek i walczy o 4. lokatę na koniec sezonu. Empoli czeka trudne zadanie.
Atalanta chce awansować w tabeli kosztem Lazio. Ciekawe jak drużyna Simone Inzaghiego zareaguje na nadspodziewanie gładką porażkę w finale Pucharu Włoch. Przed nią pojedynek z Interem Mediolan, który ostatni mecz wygrał ponad dwa miesiące temu. Oczy rzymian będą skierowane na Antonio Candrevę. Rok temu reprezentant Włoch zamienił Lazio na Inter. Argumentował, że chce grać o wyższe cele i w europejskich pucharach. Psikus polega na tym, że jego była drużyna do Ligi Europy awansowała, a nowa seryjnie przegrywa i niemal na pewno spędzi przyszły sezon tylko na krajowym podwórku.
Sobota to dzień rywalizacji o wicemistrzostwo Włoch. W poprzedniej kolejce AS Roma pokazała charakter i zwyciężyła 3:1 z Juventusem. W ten sposób zachowała punkt przewagi nad SSC Napoli. Do końca sezonu ma rywali z dolnej połowy tabeli, ale musi sobie radzić bez najlepszego napastnika Edina Dzeko. Przed Giallorossimi mecz z Chievo Werona, natomiast ekipa Arkadiusza Milika oraz Piotra Zielińskiego podejmie ACF Fiorentina, po której można spodziewać się wszystkiego. Raz gra błyskotliwie, raz koszmarnie. Trzeba na nią uważać.
37. kolejka Serie A:
Chievo Werona - AS Roma / sob. 20.05.2017 godz. 18.00
SSC Napoli - ACF Fiorentina / sob. 20.05.2017 godz. 20.45
AC Milan - Bologna FC / nd. 21.05.2017 godz. 15.00
US Sassuolo - Cagliari Calcio / nd. 21.05.2017 godz. 15.00
Juventus Turyn - FC Crotone / nd. 21.05.2017 godz. 15.00
Udinese Calcio - Sampdoria Genua / nd. 21.05.2017 godz. 15.00
Genoa CFC - Torino FC / nd. 21.05.2017 godz. 15.00
Empoli FC - Atalanta Bergamo / nd. 21.05.2017 godz. 15.00
Lazio Rzym - Inter Mediolan / nd. 21.05.2017 godz. 20.45
Pescara Calcio - US Palermo / pon. 22.05.2017 godz. 20.45
[multitable table=747 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]