Obecnie snajper Kolejorza ma 18 bramek, zaś napastnik gdańszczan - 15. - Fajnie by było powiększyć dorobek, jednak w pierwszej kolejności liczę na zwycięstwo drużyny - zaznaczył 34-latek.
Poznaniacy mają za sobą bolesną porażkę z Legią Warszawa (0:2). Czy zareagują pozytywnie? - Po raz kolejny przegraliśmy ważny mecz, ale to nie oznacza, że rezygnujemy z walki o tytuł. Wygrywając z Lechią, wskoczymy na 1. miejsce w tabeli i wtedy będziemy czekać na to co wydarzy się w starciu Jagiellonii z Legią - powiedział Marcin Robak.
Ekipa Piotra Nowaka raczej nie będzie się w Poznaniu bronić, a to lechitom bardzo odpowiada. - Lechia chce grać do przodu i to dla nas dobra sytuacja. W meczach z tym rywalem, które rozegraliśmy w obecnym sezonie, spisywaliśmy się dobrze i mam nadzieję, że w niedzielę to podtrzymamy. Emocji na pewno nie zabraknie. Lechiści mają swoje cele, my też. Jeśli chcemy nadal myśleć o mistrzostwie, powinniśmy zwyciężyć - nie ma wątpliwości Robak.
Kolejorz nie zależy już jednak tylko od siebie. Olbrzymie znaczenie dla losów zespołu Nenada Bjelicy będzie miał wynik starcia Jagiellonii z Legią. - Jaga gra równo i zwłaszcza u siebie może Legię pokonać. Dla nas to jednak sprawa drugorzędna, bo przede wszystkim musimy wykonać swoje zadanie i sami sięgnąć po pełną pulę - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Królewscy krok od mistrzostwa. Zobacz skrót meczu Celta - Real [ZDJĘCIA ELEVEN]