Wojciech Szczęsny i jego przyszłość sportowa to najciekawszy i najbarwniej opisywany temat z Polakiem w roli głównej we włoskiej prasie. Aktualnie reprezentujący barwy AS Roma golkiper zaliczył kapitalny sezon, we wszystkich zestawieniach klasyfikujących bramkarzy Serie A znajduje się w samej czołówce. Zaliczył w tym sezonie 37 występów ligowych, 14 razy zachował czyste konto, kilkukrotnie trafiał do jedenastki kolejki "La Gazzetta dello Sport". Nic więc dziwnego, że zainteresowanie jego usługami wyraża kilka bardzo poważnych, europejskich firm.
Przed kilkunastoma dniami Szczęsny udzielił dość konkretnego wywiadu na temat swojej przyszłości. - Jestem tutaj szczęśliwy. Stałem się tutaj lepszym bramkarzem, ale czas na podjęcie decyzji dotyczącej przyszłości nadejdzie latem - mówił Polak. - Na tę chwilę jestem zawodnikiem Arsenalu, więc gdy tylko skończy się moje wypożyczenie, będę musiał wrócić do Londynu. Zawsze mówiłem, że z wielką chęcią tam wrócę. Decyzje o tym, co się ostatecznie wydarzy, nie zostaną podjęte teraz, a za jeden albo dwa miesiące - dodawał Szczęsny.
Brytyjskie media - konkretnie "The Telegraph" - przesądziły już, że Szczęsny po powrocie do Londynu nie zostanie odesłany przez Arsene'a Wengera na dalszą poniewierkę po Europie. - Boss wykluczył zakup bramkarza latem tego roku i zasugerował, że jest gotowy dać Wojciechowi Szczęsnemu nową szansę w Arsenalu po bardzo udanym sezonie spędzonym na wypożyczeniu w AS Roma - można było przeczytać na łamach "The Telegraph".
I choć Anglicy widzą już Szczęsnego rywalizującego z Petrem Cehem o pozycję numer jeden w Arsenalu, Włosi nie odpuszczają. Jak donosi bowiem "Sport Italia", agenci reprezentujący interesy polskiego bramkarza mieli się już spotkać z szefostwem SSC Napoli. Klub, w którym występują już Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński miał przedstawić im konkretną ofertę: trzyletni kontrakt, pozycja numer jeden w bramce po odchodzącym w cień Pepe Reinie oraz trzy miliony euro pensji rocznie.
Jeśli jednak działaczom Napoli nie uda się przekonać Szczęsnego do przeprowadzki do Neapolu, mają już transferowe opcje numer dwa i trzy. Pierwszą ma być Bernd Leno zatrudniony w Bayerze Leverkusen. Tutaj problemem mogą być pieniądze - Niemiec ma bowiem ważny kontrakt z Aptekarzami do 2020 roku, a serwis transfermakt.de wycenia go na 16 milionów euro. Kolejna opcja - Kepa Arrizabalaga z Athletic Bilbao. Hiszpan ma ważny kontrakt tylko do 2018 roku, więc jego zakontraktowanie nie byłoby zapewne wielkim wydatkiem. Według włoskich dziennikarzy to Wojciech Szczęsny pozostaje jednak transferowym celem numer jeden SSC Napoli.
ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w barażu o Ligue 1. Zobacz skrót meczu ESTAC Troyes - FC Lorient [ZDJĘCIA ELEVEN]