W Turcji wiele obiektów sportowych zawiera w oficjalnej nazwie słowo "arena". Między innymi stadiony najlepszych piłkarskich klubów - Galatasaray Stambuł i Besiktasu - noszą nazwę Telekom Arena i Vodafone Arena. Podobnie jest w przypadku obiektów siatkarskich.
Wszystko jednak wskazuje na to, że kluby będą musiały dokonać zmian. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan chce wprowadzić zakaz używania słowa "arena" w przypadku hal i stadionów sportowych.
Jak donoszą tamtejsze media, Erdogan jest zdania, że wyraz ten pochodzi z obcego języka. - W naszym języku nie ma takiego słowa - miała powiedzieć najważniejsza osoba w państwie.
- Jestem przeciwny. Wszyscy wiemy, co działo się na arenach. Kojarzą się one z walkami gladiatorów, którzy byli rozdzierani na kawałki przez zwierzęta. Minister sportu już otrzymał ode mnie polecenie, aby stadiony były stadionami, a nie arenami - dodał.
63-letni Erdogan jest prezydentem Turcji od sierpnia 2014 roku. Wcześniej przez jedenaście lat sprawował funkcję premiera. Zmiana nastąpiła po wprowadzeniu w tym kraju systemu prezydenckiego.
ZOBACZ WIDEO Znakomity powrót Barcelony na nic. Zobacz skrót meczu z Eibar [ZDJĘCIA ELEVEN]
Co pozostaje? Chyba nie "hala", bo to po turecku "ciotka"... :-)