Łukasz Trałka nie odzyska kapitańskiej opaski w Lechu Poznań

PAP / 	PAP/Bartłomiej Zborowski
PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski

Łukasz Trałka stracił ostatnio kapitańską opaskę i do tej roli w Lechu Poznań nie wróci. Trener Nenad Bjelica ma nowych kandydatów na liderów drużyny.

33-latek popadł w niełaskę z powodu używania po treningu telefonu komórkowego. Zabrania tego regulamin i chorwacki szkoleniowiec wyciągnął wobec swojego podopiecznego konsekwencje. Nie oznacza to jednak, że latem doświadczony pomocnik odejdzie z klubu (jego kontrakt obowiązuje do połowy 2018 roku).

- Trałka nie będzie kapitanem, natomiast nie mam żadnych zastrzeżeń do jego gry. Pod tym względem nie krytykowałem go nigdy, bo zawsze gdy pojawiał się na boisku, dawał z siebie wszystko - zaznaczył Nenad Bjelica.

Opaski kapitańskiej Łukasz Trałka jednak nie odzyska, a tę funkcję będą teraz pełnić znacznie młodsi zawodnicy - 22-letni Tomasz Kędziora i 21-letni Jan Bednarek (jako zastępca). - Ich wiek nie ma akurat żadnego znaczenia. Dla mnie liczy się to czy dany zawodnik ma predyspozycje do bycia liderem czy nie. Obaj byli nimi już wcześniej, dobrze się czują w tej roli i motywują kolegów. Zarówno Kędziora, jak i Bednarek to dla nas ważni zawodnicy. Jeśli latem pozostaną w klubie, właśnie oni w nowym sezonie będą kapitanami - dodał trener.

Bjelica nie ukrywa, że hierarchia w klubie ma dla niego bardzo duże znaczenie. - Ja szanuję Piotra Rutkowskiego i Karola Klimczaka i nie stawiam się ponad nimi. Dlatego już gdy podpisywałem kontrakt, zaakceptowałem politykę Lecha i panujące w nim zasady. W tej samej hierarchii ja znajduję się ponad każdym z zawodników, nawet kapitanem. Tylko przy jej poszanowaniu klub będzie dobrze funkcjonował. Ostatnie wydarzenia nie wpłynęły jednak na kwestie sportowe, bo w spotkaniu z Wisłą Kraków drużyna pokazała, że chce walczyć i wygrywać - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Już jutro finał LM. Tak wyglądają drużyny przed meczem

Źródło artykułu: