3 czerwca może przejść do historii futbolu i Realu Madryt. Jeśli Królewscy pokonają w Cardiff Juventus Turyn to zostaną pierwszym klubem, który wygrał Ligę Mistrzów dwa razy z rzędu. Na drodze ekipy Zinedine Zidane stanie jednak drużyna, która jako jedyna nie przegrała w obecnych rozgrywkach LM i straciła tylko trzy gole.
Na przedmeczowej konferencji prasowej "Zizou" powiedział, że marzy mu się otwarty mecz, ale Massimiliano Allegri doskonale wie, że pójście na wymianę ciosów z Realem, który w LM zdobył 32 gole będzie dla Juve samobójstwem. Jerzy Dudek, były bramkarz Królewskich spodziewa się, że Włosi będą niczym dobrze ułożony, nieprzyjemny pięściarz, który nie pozwoli rozwinąć skrzydeł efektowniejszemu rywalowi. Będzie punktował i czekał na nokautujący cios.
- Nie spodziewam się wielkiego widowiska, to będzie bardziej taktyczna rozgrywka. Juventus to bardzo zdyscyplinowana taktycznie drużyna i nie będzie ich interesowała bezkompromisowa gra. Real dysponuje niesamowitą siłą ognia, dlatego spodziewam się, że dla Juve kluczowe będzie uszczelnienie obrony. Królewscy będą cierpieć w tym meczu. Nie mogą sobie pozwolić, żeby stracić pierwszego gola, bo Włosi są zbyt doświadczoną ekipą i zazwyczaj wtedy nie pozwalają wydrzeć sobie wygranej - uważa Dudek.
- To może być finał na cierpliwość. Z jednej strony ekipa, która strzela najwięcej goli, a z drugiej najlepsza defensywa. W futbolu panuje taka zasada, że jeśli masz dobry atak to możesz wygrać efektownie pojedyncze spotkania, ale dobra obrona pozwala ci zdobywać trofea. Sercem jestem za Realem, ale bardzo obawiam się tej solidności Juventusu - dodaje.
ZOBACZ WIDEO PA: znakomite widowisko i triumf Arsenalu. Zobacz skrót meczu z Chelsea Londyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Były bramkarz Królewskich podkreśla zmiany, jakie udało się wprowadzić Zidane'owi odkąd na ławce trenerskiej zastąpił Rafę Beniteza w styczniu ubiegłego roku. Przekonanie Ronaldo do odpuszczenia kilku meczów w sezonie, aby był w najwyższej formie na końcówkę rozgrywek oraz umiejętne zarządzanie kadrą sprawiły, że Real został mistrzem Hiszpanii, ale Francuz chce więcej i marzy o dublecie.
- Siłą Realu od niepamiętnych czasu jest cała drużyna. Zazwyczaj opierało się to na indywidualnościach, przebłysku geniuszu Ronaldo, czy Benzemy, a teraz Zidane wprowadził Real na jeszcze wyższy poziom, bo w tym sezonie Królewscy wielokrotnie pokazywali, że potrafią zwyciężać jako drużyna. Trzymam kciuki, żeby tak samo było w Cardiff - kończy Dudek.