Mistrzostwa świata do lat 20 to kolejna piłkarska impreza, podczas której system powtórek jest testowany. O jego użyteczności na własnej skórze przekonał się polski sędzia Szymon Marciniak wraz ze swoim zespołem (na liniach pomagali mu Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz).
Na początku drugiej połowy Marciniak nie zauważył faulu Wenezuelczyka Josuy Mejiasa na, który w polu karnym ostrym wślizgiem zaatakował Agustina Canobbio. Z perspektywy arbitra faul trudno było dostrzec, dlatego Marciniak nie przerwał gry, ale zaalarmowany przez VAR i po sprawdzeniu powtórki postanowił jednak podyktować rzut karny.
Nie był to pierwszy raz, kiedy polski sędzia skorzystał z VAR w trakcie mistrzostw w Korei Południowej. Podczas spotkania 1/8 finału Francja - Włochy (1:2), Marciniak wskazał na rzut rożny po interwencji włoskiego bramkarza, ale wobec protestów "Trójkolorowych", którzy reklamowali zagranie ręką jednego z obrońców, poprosił o sprawdzenie sytuacji na powtórce. VAR potwierdził słuszność decyzji Polaka.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Magiczna akcja a la Zidane