- Przebieg meczu pokazał, że nie było to łatwe spotkanie. Dopóki nie strzeliliśmy trzech bramek, grało się ciężko. Potem wymuszone zmiany spowodowały, że mieliśmy trochę kłopotów. Musimy tego unikać w następnych spotkaniach - powiedział po meczu Adam Nawałka. Selekcjoner reprezentacji Polski ma powody do zadowolenia. We wcześniejszych meczach nasza drużyna traciła koncentrację zaraz po przerwie. W ten sposób straciliśmy 4 z 6 bramek w eliminacjach.
- Zawsze przerwa służy temu, żeby wyeliminować mankamenty i w dzisiejszym meczu bardzo widoczne - przyznał Nawałka. - To był dobry fragment w drugiej połowie po przerwie, dominowaliśmy bardzo wyraźnie.
Od początku Rumunii się cofnęli i Polacy oblegali ich pole karne.
- Mieliśmy konkretny plan. W obronie graliśmy wysokim pressingiem, szybko odbieraliśmy piłkę, próbowaliśmy rozgrywać akcje dynamicznym atakiem. Stworzyliśmy sobie bardzo dużo dobrych sytuacji - uważa trener.
ZOBACZ WIDEO Michał Pazdan: Jestem zmęczony psychicznie. Czas na reset
Pytany o zmiany powiedział, że były one wymuszone przez sytuację kadrową.
- Zmiany popsuły nam organizację gry. Musimy przeanalizować tę końcówkę, żeby nie dać przeciwnikowi ani przez chwilę pomyśleć, że może strzelić bramkę, czy w ogóle nam zagrozić - stwierdził selekcjoner.
W swoim stylu na koniec tonował nastroje.
- Jest duża radość ale bez euforii. Mam nadzieję, że następne mecze pokażą, że robimy postęp i gramy coraz lepiej - powiedział.