34-letni Paweł Golański był typowany na gwiazdę Nice I ligi. Defensor miał pomóc Chojniczance Chojnice w awansie do Lotto Ekstraklasy, ale pojawił się na boisku w zaledwie trzech meczach. Problemem byłego reprezentanta Polski była kontuzja. Jej konsekwencjami były braki w przygotowaniu fizycznym. W spotkaniach z udziałem Golańskiego chojniczanie stracili aż dziewięć goli.
Poza Golańskim klub postanowił pożegnać się z sześcioma piłkarzami. Na liście są Bartłomiej Niedziela, Mariusz Kryszak, Karolis Chvedukas, Irakli Meschia, a także dotychczas wypożyczeni Hieronim Gierszewski oraz Michał Suchanek.
Najdłużej, bo trzy sezony w Chojnicach spędził Niedziela i jest zarazem jego najdłuższy pobyt w jednym klubie w karierze. Pomocnik zagrał w 78 meczach, w których zdobył pięć bramek.
- Dobiegł końca pewien pomysł na drużynę. Ona była budowana przez trzy lata. Teraz chcemy ją troszeczkę zmienić, może nie gruntownie, ale piłkarzy, którzy grali mało, nie będzie z nami w rundzie jesiennej. Szukamy razem z nowym trenerem ich następców - tłumaczy Jarosław Klauzo, wiceprezes Chojniczanki.
ZOBACZ WIDEO Przedstawiciel ACB zdradził kulisy walki Chalidowa
Następni zawodnicy, którzy mogą opuścić Chojnice, to Michał Dumieński oraz Patryk Mikita i Michał Jakóbowski. Bramkarz dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu, a przydatność piłkarzy ofensywnych oceni nowy szkoleniowiec Krzysztof Brede.
Chojniczanka chce zatrzymać u siebie Marcina Biernata oraz Łukasza Kosakiewicza. Piłkarze dostali propozycję podpisania nowego kontraktu, ale interesują się nimi silniejsze kluby, więc możliwe, że także zmienią otoczenie. Jeżeli tak się stanie, w Chojnicach będzie można już mówić o rewolucji kadrowej, która obejmie nawet 12 zawodników.