Największymi partnerami Pogoni są miasto Szczecin i właśnie Grupa Azoty. Już w pierwszym sezonie współpracy gigant chemiczny przelał na konto klubu około dwóch milionów złotych, a relacja była kilkakrotnie przedłużana od 2012 roku. Nowa umowa została podpisana do 2019. Logo Grupy Azoty jest w centralnym punkcie koszulek Portowców.
- Po pięciu latach nabraliśmy do siebie wzajemnego zaufania. To jest podstawa, żeby wspólnie patrzeć w przyszłość z optymizmem. Dlatego nową umowę podpisaliśmy od razu na dwa lata - wyjaśnia Wojciech Wardacki, prezes zarządu Grupy Azoty.
- Umowa na dwa lata to wejście na inny etap w naszych relacjach - dodaje Tomasz Adamczyk, wiceprezes Pogoni. - Grupa Azoty ma do nas większe zaufanie niż wcześniej i wierzy, że funkcjonujemy dobrze, a osiągnięcie pewnych wyników wymaga czasu.
Pogoń Szczecin była w tym sezonie w półfinale Pucharu Polski i w grupie mistrzowskiej Lotto Ekstraklasy. Żadną drogą nie dotarła jednak do europejskich pucharów.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Tomasz Kędziora: nie załamujemy się
- Plan minimum został wykonany. Do planu maksimum było daleko - ocenia Adamczyk. - Cieszę się natomiast z sukcesów juniorów, bo pierwsza drużyna musi być oparta o mocne podwaliny. Jedną z nich jest praca z dziećmi i młodzieżą.
Pogoń jest jedynym klubem piłki nożnej, który współfinansuje Grupa Azoty. Ponadto pomaga siatkarzom ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i siatkarkom Chemika Police. Te drużyny są mistrzami Polski.
- Pogoń jest traktowana jako dobro całej grupy. To klub z tradycjami i kibicami, którzy byli mu wierni w trudnych momentach. Liczymy na sukces w następnych sezonach. Ta umowa ma to umożliwić - zapowiada Wardacki.
- Umowa ma charakter kroczący - dodaje Włodzimierz Zasadzki, wiceprezes zarządu Grupy Azoty. - Oznacza to, że każdy rok będzie weryfikować wyniki Pogoni i istnieje możliwość przedłużania współpracy o kolejne dwa lata. Wszystko w rękach piłkarzy, trenerów, dyrekcji Pogoni Szczecin. Przyszłość zależy od wyników.