Obronił karnego Nikolicia i dwa inne. Niesamowity wyczyn bramkarza w USA

YouTube
YouTube

Mitch Hildebrandt przyczynił się do sensacji w amerykańskim pucharze US Open. Bramkarz Cincinnati obronił trzy rzuty karne i dzięki niemu zespół z trzeciej ligi wyeliminował Chicago Fire.

W pierwszym półfinale Pucharu Konfederacji wielkim bohaterem został Claudio Bravo, który obronił trzy rzuty karne Portugalczyków. Chilijczyk jednak nie jest jedynym, który popisał się taką sztuką.

Do dużej niespodzianki doszło w amerykańskim US Open, który jest Pucharem Stanów Zjednoczonych. Chicago Fire, czyli jedna z obecnie najlepszych drużyn MLS, odpadła w 1/8 finału. Pogromcą okazał się zespół Cincinnati z USL (trzeci poziom rozgrywkowy w USA).

W meczu jednak nie padły bramki, a o awansie do ćwierćfinału decydowały rzuty karne. Zaczęło się od zmarnowanych jedenastek zawodników obu drużyn. Nie trafił Aodhan Quinn, a dobrze znany polskim kibicom Nemanja Nikolić został zatrzymany przez bramkarza.

To właśnie Mitch Hildebrandt skradł show. Bramkarz Cincinnati wykazał się świetnym instynktem i obronił także strzały Arturo Alvareza i Juninho. Pokonał go jedynie Bastian Schweinsteiger, ale to było za mało. Po wpadce Quinna gospodarze już się nie mylili i w karnych wygrali 3:1.

Piłkarze z Cincinnati w ćwierćfinale zmierzą się z Miami.

ZOBACZ WIDEO Getafe wraca do Primera Division. Zobacz skrót meczu z CD Tenerife [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (1)
avatar
Grzegorz Brzęczyszczykiewicz
29.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Naoglądał się Bravo :) Brawa dla bramkarza, ale nic nie zmieni faktu, że te trzy obronione strzały to niewyobrażalne wręcz szmaty.