Jan Urban straszy Zagłębie Marcinem Robakiem

Materiały prasowe
Materiały prasowe

- Nie ma przeszkód, by Marcin Robak mógł wystąpić z Zagłębiem Lubin - zapowiada trener Śląska Wrocław, Jan Urban. W spotkaniu kończącym 2. kolejkę Lotto Ekstraklasy dojdzie do prestiżowych derbów regionu.

Opiekun Śląska doczekał się snajpera, który razem z Arkadiuszem Piechem stworzy duet napastników. Pierwsze doniesienia o zainteresowaniu Robakiem pojawiły się ponad miesiąc temu, wydawało się nawet, że po wycofaniu się nowego inwestora - Grzegorza Ślaska - transfer utkwił w martwym punkcie, ale król strzelców Ekstraklasy pojawił się w końcu we Wrocławiu na testach medycznych. Po kilku godzinach podpisał dwuletni kontrakt.

Dla Jana Urbana to znakomite wieści. I nawet niespecjalnie martwi metryczka piłkarza. Snajper skończy w tym roku 35 lat, ale nie traci nic ze swojej skuteczności. Co więcej, po "trzydziestce" strzelił 53 z 83 ligowych bramek. Dobrze grający głową Robak powinien uzupełniać się z niższym o głowę sprinterem - Piechem.

Na razie forma nowego nabytku Śląska jest sporą niewiadomą. Przez konflikt z Nenadem Bjelicą, trenerem Lecha Poznań, napastnik stracił początek sezonu. Na murawie spędził raptem 21 minut w meczu kwalifikacji Ligi Europejskiej z Pelister Bitola. Niewykluczone jednak, że Robak zadebiutuje w zespole już w poniedziałkowych derbach Dolnego Śląska z KGHM Zagłębiem Lubin.

- Jest normalnie w treningu. Nie ma przeszkód, żeby mógł wystąpić z Zagłębiem - mówi Urban.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak śpiewają piłkarze Bayernu. Potrzebują lekcji (WIDEO)

To niejedyna zagadka w składzie Śląska na derby. Szkoleniowiec wciąż poszukuje optymalnego ustawienia linii obrony. Kontuzja Kamila Dankowskiego wymusiła spore roszady w defensywie. Na inaugurację z Arką Gdynia miejsce na prawej stronie zajął Mariusz Pawelec, a partnerem Piotra Celebana na środku został Igors Tarasovs. Ich współpraca nie wyglądała najlepiej, więc niewykluczone, że Łotysza zastąpi Lasha Dvali.

Mecz w Gdyni z urazem zakończył Dragoljub Srnić. Serb trenował w tygodniu i jest brany pod uwagę na mecz z Zagłębiem. Bardzo dobrą zmianę z Arką dał Michał Chrapek, który dość nieoczekiwanie usiadł na ławce rezerwowych. Pomocnik wysłał sygnał, że odnajduje się w roli kreatora gry wrocławian.

- Chrapek wszedł z ławki i popisał się kilkoma podaniami wysokiej klasy. Widać u niego dużą jakość, ale jego problemem jest to, że nie grał praktycznie od lutego - wyjaśnia Urban.

Do kadry meczowej wraca z kolei Sito Riera. Hiszpan odcierpiał już cztery mecze dyskwalifikacji za "gorącą głowę" podczas poprzednich derbów. Pomocnik kopnął wówczas bez piłki Adama Buksę, wdał się w przepychanki z rywalami i dostał czerwoną kartkę. Nawet jeśli wyjdzie w jedenastce, nie będzie to zaskoczenie. Pod koniec zeszłego sezonu Riera zaaklimatyzował się we Wrocławiu i wyróżniał się na tle kolegów. Wychowankowi Barcelony na dobre wyszło przestawienie do środka, gdzie nieźle radził sobie z konstruowaniem akcji.

Początek wyjazdowego meczu z Zagłębiem w poniedziałek, 24 lipca o godzinie 18.00.

Komentarze (2)
avatar
Andrzej Iwanek
23.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na Robaka to trzeba się nagrać a nagrać żeby strzelał . Robak to samodzielny król strzelców fochów.Śląsk zaczął fatalnie (lista płac ) a teraz trudny piłkarz Robak każda mieszanka wybuchowa kie Czytaj całość
Kaytek
22.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
**uja strzeli. Zawali kilka setek a po meczu będzie miał pretensje do wszystkich tylko nie do siebie.