Błaszczykowski utarł nosa niemieckim dziennikarzom

Getty Images /  Matthias Hangst / Jakub Błaszczykowski
Getty Images / Matthias Hangst / Jakub Błaszczykowski

Niemieckie media wieściły rychły koniec Jakuba Błaszczykowskiego w VfL Wolfsburg i Bundeslidze, tymczasem reprezentant Polski nadal cieszy się zaufaniem trenera Andriesa Jonkera, a do tego wrócił na swoją koronną pozycję i znów jest skrzydłowym.

Wiosną niemieccy dziennikarze przewidywali, że po sezonie 2016/2017 Jakub Błaszczykowski pożegna się z Wolfsburgiem. Media wypominały Polakowi wiek (32 lata) i stosunkowo wysokie zarobki, które rzekomo miały stanowić obciążenie budżetu.

Choć sam Błaszczykowski zapowiedział, że nie chce opuszczać stada Wilków, dziennikarze planowali mu przyszłość, wpychając go do Lechii Gdańsk, Wisły Kraków czy klubów MLS. Owszem, Wolfsburg wydał latem 5 mln euro na pozyskanie prawego obrońcy Internacionalu Porto Alegre, Williama, ale to wcale nie oznacza, że trener Andries Jonker zamierza zrezygnować z usług doświadczonego Polaka.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak śpiewają piłkarze Bayernu. Potrzebują lekcji (WIDEO)

Wręcz przeciwnie, wszystko wskazuje na to, że dla Błaszczykowskiego nadchodzą w Wolfsburgu lepsze czasy. Były kapitan reprezentacji Polski w minionym sezonie występował głównie na prawej obronie, podczas gdy w letnich sparingach gra tylko i wyłącznie na swojej koronnej pozycji, czyli na skrzydle.

Mało tego, w grach kontrolnych Błaszczykowski pokazuje się z dobrej strony, a sobotnim spotkaniu z Dynamem Drezno (4:3) był najlepszym zawodnikiem Wilków. Po 18 minutach jego zespół przegrywał z II-ligowcem 0:2, ale jeszcze przed przerwą Wolfsburg wyszedł na prowadzenie. Błaszczykowski najpierw zaliczył asysty drugiego stopnia przy golach Kaylena Hindsa i Mario Gomez, a potem sam zdobył bramkę na 3:2.

Zobacz popis Błaszczykowskiego w meczu z Dynamem Drezno:

Błaszczykowski błysnął w najlepszym możliwym momencie, bo przygotowania Wolfsburga do sezonu 2017/2018 wchodzą w decydującą fazę i wyjściowy skład Wilków dopiero się krystalizuje. Przed zaplanowanym na 19 sierpnia pierwszym meczem o stawkę VfL zagra jeszcze sparingi z Fulham, Newcastle United i Fiorentiną.

Źródło artykułu: