Duży problem Lechii Gdańsk. Piotr Nowak: Szukamy następców

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Trener Piotr Nowak reaguje w trakcie meczu
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Trener Piotr Nowak reaguje w trakcie meczu

Lechia Gdańsk w ostatnich latach słynęła z szerokiej kadry. Po ostatnich odejściach z zespołu, Piotr Nowak nie ma już takiego komfortu. Teraz gdańszczanie muszą wychować następców tych, którzy opuścili drużynę.

W ostatnim czasie z Lechii Gdańsk odszedł filar obrony, Mario Maloca. Po spotkaniu z Cracovią Piotr Nowak mówił, że nie zagrał on ze względu na uraz stopy. - Każdy z tych piłkarzy ma wyznaczone cele i chce podnosić kwalifikacje i spełnić się jako piłkarz. My jako sztab szkoleniowy po to jesteśmy, by inspirować i pokazać im, że potrafią grać lepiej w piłkę. Gdy przychodziłem do Lechii, trzeba było odbudować wielu chłopaków i Mario był jednym z nich. Nie dziwi zainteresowanie tym zawodnikiem. On sam spowodował to, że zespół mu zaufał, a kibice go polubili. On stawia sobie cele sportowe i jego postęp sprawił mi, jako trenerowi satysfakcję. Mario naprawdę miał uraz stopy i dlatego nie zagrał z Cracovią, w przeciwnym wypadku by wystąpił - powiedział szkoleniowiec.

Czy kolejne odejścia nie są problemem dla klubu znad morza? - Musimy sobie z tym poradzić i my jako sztab szkoleniowy musimy zdać sobie sprawę, że po to jesteśmy, by w każdym meczu zespół prezentował się dobrze i grał w piłkę na odpowiednim poziomie. Naszą rolą jest wykonać pracę najlepiej jak potrafimy i mam nadzieję, że zaufanie jakim nas obdarzono będzie procentować – stwierdził Nowak.

- Nie patrzmy na to kto odszedł, tylko wyciągnijmy jak najwięcej z tych, którzy są, by zachować kulturę gry i determinację do zwycięstw. Nie można podchodzić luźno do tego, co dzieje się na boisku. Musimy zdecydowanie poprawić skuteczność. W dalszym ciągu jesteśmy dobrym zespołem - zdeklarował.

Wobec zaistniałej sytuacji, gdańszczanie potrzebują wzmocnień. - Sytuacja na rynku wygląda od wielu lat w ten sam sposób, że każdy chce przedstawić piłkarza tak, by jak najwięcej pieniędzy wyciągnąć z transferu. Kolejka jest taka, że zawodnicy są przedstawiani kolejnym klubom od hiszpańskich, przez tureckie i szwajcarskie, a gdy szanse na angaż w lepszej lidze są mniejsze, pojawiają się opcje na transfery. Musimy się wykazać cierpliwością, a w ostatnim okresie prezentowano nam wielu piłkarzy. Trzeba mieć na uwadze, że nasz zespół się zmienia. Karol Fila czy Florian Schikowski dali dobre zmiany i możemy tych piłkarzy wykreować. Szukamy odpowiednich następców - przekazał Piotr Nowak.

Sytuację kadrową z pewnością poprawiłby powrót Rafała Wolskiego. - Rafał bardzo ciężko pracuje i staramy się tak podchodzić do tej sytuacji, by nie miał problemów w sferze mentalnej. Lada moment wróci do treningu z drużyną. Rehabilitacja przebiega sprawnie i chcemy, by wrócił w pełni zdrowia, a nie na 50-60 procent, bo wtedy coś mogłoby mu się stać - przestrzegł trener Lechii Gdańsk.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak rodziny Szczęsnego i Boruca śpiewają wielki hit

Komentarze (3)
Mo39
29.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Lechii jest jeden problem to nieudaczny trener, którego trzeba szybko zmienić bo będzie znów stracony sezon. Kupowanie nowych zawodników nic nie da. 
avatar
Jerzy-
28.07.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Po co Lechii puchary jak mogą przyjechać do Gdyni....... 
avatar
Andy Iwan
27.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Długa ławka rezerwowa momentalnie sie skurczyla - ławkę skrucono czy piłkarzy wyprano. WIATR OD MORZA, MEWY
ŚPIEWAJĄ,PIŁKARZE UBYWAJA ............