W ostatnim czasie z Lechii Gdańsk odszedł filar obrony, Mario Maloca. Po spotkaniu z Cracovią Piotr Nowak mówił, że nie zagrał on ze względu na uraz stopy. - Każdy z tych piłkarzy ma wyznaczone cele i chce podnosić kwalifikacje i spełnić się jako piłkarz. My jako sztab szkoleniowy po to jesteśmy, by inspirować i pokazać im, że potrafią grać lepiej w piłkę. Gdy przychodziłem do Lechii, trzeba było odbudować wielu chłopaków i Mario był jednym z nich. Nie dziwi zainteresowanie tym zawodnikiem. On sam spowodował to, że zespół mu zaufał, a kibice go polubili. On stawia sobie cele sportowe i jego postęp sprawił mi, jako trenerowi satysfakcję. Mario naprawdę miał uraz stopy i dlatego nie zagrał z Cracovią, w przeciwnym wypadku by wystąpił - powiedział szkoleniowiec.
Czy kolejne odejścia nie są problemem dla klubu znad morza? - Musimy sobie z tym poradzić i my jako sztab szkoleniowy musimy zdać sobie sprawę, że po to jesteśmy, by w każdym meczu zespół prezentował się dobrze i grał w piłkę na odpowiednim poziomie. Naszą rolą jest wykonać pracę najlepiej jak potrafimy i mam nadzieję, że zaufanie jakim nas obdarzono będzie procentować – stwierdził Nowak.
- Nie patrzmy na to kto odszedł, tylko wyciągnijmy jak najwięcej z tych, którzy są, by zachować kulturę gry i determinację do zwycięstw. Nie można podchodzić luźno do tego, co dzieje się na boisku. Musimy zdecydowanie poprawić skuteczność. W dalszym ciągu jesteśmy dobrym zespołem - zdeklarował.
Wobec zaistniałej sytuacji, gdańszczanie potrzebują wzmocnień. - Sytuacja na rynku wygląda od wielu lat w ten sam sposób, że każdy chce przedstawić piłkarza tak, by jak najwięcej pieniędzy wyciągnąć z transferu. Kolejka jest taka, że zawodnicy są przedstawiani kolejnym klubom od hiszpańskich, przez tureckie i szwajcarskie, a gdy szanse na angaż w lepszej lidze są mniejsze, pojawiają się opcje na transfery. Musimy się wykazać cierpliwością, a w ostatnim okresie prezentowano nam wielu piłkarzy. Trzeba mieć na uwadze, że nasz zespół się zmienia. Karol Fila czy Florian Schikowski dali dobre zmiany i możemy tych piłkarzy wykreować. Szukamy odpowiednich następców - przekazał Piotr Nowak.
Sytuację kadrową z pewnością poprawiłby powrót Rafała Wolskiego. - Rafał bardzo ciężko pracuje i staramy się tak podchodzić do tej sytuacji, by nie miał problemów w sferze mentalnej. Lada moment wróci do treningu z drużyną. Rehabilitacja przebiega sprawnie i chcemy, by wrócił w pełni zdrowia, a nie na 50-60 procent, bo wtedy coś mogłoby mu się stać - przestrzegł trener Lechii Gdańsk.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak rodziny Szczęsnego i Boruca śpiewają wielki hit
ŚPIEWAJĄ,PIŁKARZE UBYWAJA ............