Wojna na linii RB Lipsk - Bayern. Poszło o wyjazd do Azji

W niemieckim futbolu mamy już do czynienia z wojną pomiędzy Bayernem Monachium i RB Lipsk. Punktem zapalnym stała się krytyka Ralpha Hasenhuettla wyjazdu Bawarczyków na tournee po Azji. - To cyniczne - skomentował w mediach Karl-Heinz Rummenigge.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
PAP/EPA / Wallace Woon

Trzy tygodnie przed startem niemieckiej Bundesligi drużyna Bayernu Monachium jest daleka od optymalnej dyspozycji. Podczas azjatyckiego tournee Bawarczycy doznali trzech porażek (3:4 po rzutach karnych z Arsenalem Londyn, 0:4 z Milanem i 0:2 z Interem), wygrali tylko raz - z Chelsea Londyn (3:2). Wyniki te z pewnością nie mogą napawać optymizmem fanów aktualnego mistrza Niemiec.

Na dodatek pobyt piłkarzy trenera Carlo Ancelottiego w Azji dał początek medialnej wojnie na linii Bayern Monachium - RB Lipsk! Otóż szkoleniowiec wicemistrza kraju Ralph Hasenhuettl powiedział w mediach, że nie zazdrości takim zespołom jak Bayern, Borussia Dortmund czy Schalke 04 Gelsenkirchen tego, że są zmuszone przygotowywać się do nowych rozgrywek podczas zgrupowań w USA i krajach Dalekiego Wschodu.

Czołowe niemieckie kluby wypełniają swoje zobowiązania reklamowe i z tego powodu latem biorą udział w pokazowych rozgrywkach poza Europą.

- Jestem wdzięczny władzom naszego klubu, że oszczędzają nam takich doświadczeń. To problem, kiedy piłkarze są narażeni na stres związany z długą podróżą i zmiany klimatyczne. W przeszłości byłem jako zawodnik na obozie w Szanghaju. Bardzo duża wilgotność i monsunowe deszcze tam panujące nie pomagały w budowaniu formy - przyznał austriacki szkoleniowiec Lipska.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Gareth Bale czule przywitał się ze słynną aktorką (WIDEO)

Słowa Hasenhuettla nie spodobały się władzom Bayernu. Głos w sprawie zabrał prezes klubu z Bawarii Karl-Heinz Rummenigge. Legendarny niemiecki piłkarz odpowiedział na krytykę w ironicznym tonie. Lipsk przygotowuje się do nowego sezonu na zgrupowaniu w Austrii, gdzie w ostatnim czasie pogoda nie dopisuje.

- Słyszałem, że RB Lipsk przebywa na obozie w Austrii. Podobno ostatnio ciągle tam pada. Może zamiast meczu sparingowego z Konyasporem trener Hasenhuettl powinien zorganizować swoim zawodnikom zawody w raftingu? - skwitował Rummenigge.


Szef Bayernu podkreślił, że wyjazd na zgrupowanie do Azji - oprócz aspektu szkoleniowego - jest ukłonem monachijskiego klubu dla Bundesligi. Promocja ligi niemieckiej na innych kontynentach procentuje potem przy sprzedaży praw telewizyjnych. - Zarzuty pod naszym adresem są cyniczne i sprzyjające tworzeniu podziałów. Chodzi przecież o marketing Bundesligi, której my jesteśmy "lokomotywą" - ocenił Rummenigge.

W podobnym tonie wypowiedział się Ancelotti. - Dla mnie to nie jest żaden problem. Zaplanowaliśmy tę podróż dawno temu. Rozegraliśmy kilka wartościowych sparingów. Dobrze było być tutaj w Azji - podsumował włoski szkoleniowiec.

Hasenhuettl nie zamierza jednak odpuszczać, szczególnie w sprawie zarzutu o cyniczne uwagi na temat Bayernu. - Wypowiadałem się jako trener drużyny. Uważam, że takie wyjazdy są ogromnym obciążeniem dla piłkarzy. Co w tym jest cynicznego? - cytuje Austriaka focus.de.

Czy Hasenhuettl ma rację, podważając sens szkoleniowy "marketingowych" obozów na innych kontynentach?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×