Carlo Ancelotti nie panikuje po klęsce Bayernu. "Forma ma nadejść na inaugurację Bundesligi"

PAP/EPA / 	PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA
PAP/EPA / PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA

Kibice Bayernu przeżyli we wtorek szok, gdy ich zespół przegrał u siebie z Liverpoolem 0:3. Carlo Ancelotti podkreśla jednak, że to nie był kluczowy moment sezonu, a forma jeszcze nadejdzie.

- Nie jesteśmy w dobrej dyspozycji - zarówno w obronie, jak i w ofensywie, jednak w sobotę w Superpucharze Niemiec na pewno będzie lepiej. Problem jest oczywisty: potrzebujemy więcej równowagi. Liverpool zagrał bardzo solidnie, ale oni wkrótce zaczynają grę o stawkę. My musimy być w najlepszej formie na 18 sierpnia - podkreślił trener Bayernu Monachium. To wtedy startuje Bundesliga.

Thomas Mueller, który spędził na boisku 90 minut, nie owijał w bawełnę. - Dobrze było tylko przez pierwsze dziesięć minut. Później popełniliśmy błąd i straciliśmy pierwszego gola. Jesteśmy w momencie, w którym nie pokazujemy jeszcze stu procent swoich możliwości. Trzeba to szybko poprawić i zareagować na tę porażkę - przyznał.

- Liverpool pokazał większy animusz, był od nas szybszy. Rywale są jednak w nieco innym momencie przygotowań. Zostały nam jeszcze dwa tygodnie, lecz trzeba szybko wrócić do równowagi, bo to nie jest dużo czasu - ocenił z kolei prezes mistrza Niemiec Karl-Heinz Rummenigge.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piłkarz Bayernu rozstał się z piękną żoną

Komentarze (3)
avatar
prym
2.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ancelotti nie nadaje się na trenera Bayernu a władzom klubu jest teraz ciężko wycofać się z tego kontraktu.To co ten zespół gra za kadencji tego trenera,to piach i pół metra mułu. 
Pietryga
2.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za pewny siebie jest pan Ancelotti. Sparingi w wykonaniu bawarczyków to katastrofa jakaś. Wygląda to słabo. 
avatar
Andrzej Kostecki
2.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zdemolował????????????? hehe , tytuły to wy macie, 0:10 to jest femolka