Dostałem trzy pisanki - komentarze po meczu Ruch Chorzów - Polonia Warszawa

Po spotkaniu Ruchu z Polonią szkoleniowiec gości Bogusław Kaczmarek pięknie podsumował pracę trenera. - Uprawiamy świetny zawód, byle by tylko meczy nie było - powiedział doświadczony szkoleniowiec czym wywołał uśmiech na twarzy zatroskanego wcześniej Bogusława Pietrzaka.

Bogusław Kaczmarek (trener Polonii Warszawa): Przede wszystkim życzę państwu zdrowych, spokojnych świąt. Ja na pewno będę takowe miał, bo dostałem trzy pisanki i wygraną 3:1. Bardzo się z tego cieszę. Wiedzieliśmy, że Ruch postawi nam bardzo trudne warunki. Myślę, że pomogło też rozpoznanie. Znam najważniejszych piłkarzy Ruchu. Mam na myśli Marcina Zająca i przede wszystkim Remka Jezierskiego. To siła napędowa drużyny Niebieskich. Myślę, że bez nich trener Ruchu miałby spore kłopoty, aby zrobić cokolwiek w ofensywie. Cieszę się ze skuteczności mojego zespołu. Szkoda, że przy stanie 2:0 w wyniku braku dyscypliny straciliśmy kontrolę nad grą. Zwycięstwo byłoby wtedy bardziej okazałe. Strzeliliśmy w końcu bramkę na 3:1. Wcześniej wyszedł Mierzejewski sam na sam po zagraniu Jodłowca. Ruch też miał swoje szanse. Ja się bardzo cieszę, że tu wygraliśmy. Staraliśmy się przede wszystkim grać w piłkę. Tutejszy stadion jest dla mnie bardzo szczęśliwy. Boisko było doskonale przygotowane. Życzę Bogusiowi żeby walczył w następnych meczach i odbierał punkty naszym przeciwnikom. My mamy proste założenie: przed tryptykiem ligowym z Polonią Bytom, Ruchem i Lechią i meczami pucharowymi założyliśmy, że najpierw wygrywamy z Cracovią i przechodzimy dalej w Pucharze Polski, a trzy mecze ligowe z wymienionymi przeze mnie drużynami musimy rozstrzygnąć na swoją korzyść. Jeżeli tak się stanie, to będziemy wiedzieć o co będziemy grali do końca. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze.

Łukasz Trałka (pomocnik Polonii Warszawa): Przyjechaliśmy z założeniem zdobycia punktów. Dla nas mecz się bardzo dobrze ułożył. Później, przy wyniku 2:1 dla nas spotkanie wyrównało się, ale udało nam się strzelić trzeciego gola i zapewnić sobie trzy punkty. Nie patrzymy na inne zespoły. Najważniejsze dla nas są nasze wyniki. Na pewno będziemy czekać na potknięcia bezpośrednich rywali w walce o mistrzostwo.

Bogusław Pietrzak (trener Ruchu Chorzów): Przyłączam się do życzeń: Wesołych Świąt wszystkim kibicom i sympatykom piłki nożnej. Do oceny meczu przez Bogusia Kaczmarka mogę dodać, że nie można z przeciwnikiem takiej klasy grać tak niefrasobliwie przez piętnaście minut, jak my to czyniliśmy. To myśmy rozegrali pierwszą bramkę przeciwnikowi. Dwa pierwsze strzały gości zakończyły się zdobyciem bramek. Nie byliśmy w stanie dogonić Polonii i wyrównać. Później widzieliśmy tylko bicie przez nas w mur. Przykro mi, że przed świętami takie coś sobie zgotowaliśmy.

Marcin Nowacki (pomocnik Ruchu Chorzów): Marzyliśmy o zdobyciu trzech punktów. To był niezwykle ważny pojedynek dla nas, z cyklu "o życie". O naszej porażce zdecydowała szybka strata dwóch bramek. Nie wiem co się z nami działo przez pierwsze dwadzieścia minut. Zagraliśmy wręcz katastrofalnie. Po uzyskaniu kontaktowego gola mieliśmy nadzieję na szybkie doprowadzenie do remisu, ale Polonia mądrze się broniła i nie dała się nam zaskoczyć.

Komentarze (0)