Bayern Monachium. Czerwony alarm!

Getty Images / Thananuwat Srirasant / Stringer / Robert Lewandowski
Getty Images / Thananuwat Srirasant / Stringer / Robert Lewandowski

Przegrani, wygwizdani, z najgorszymi wynikami w historii. Z Robertem Lewandowskim ewidentnie sfrustrowanym. Bayern Monachium w przededniu startu sezonu jest w fatalnej sytuacji. - Czerwony alarm! - krzyczą w Niemczech.

Polak we wtorkowym meczu z Liverpoolem bezradnie rozkładał ręce. Nie komentował potem publicznie tego meczu, ale widać było, że jest wściekły. Porażka - jak to ujęto m.in. w "Bildzie" była hańbiąca. Można przegrać z Liverpoolem 0:3, ale nie w takim stylu. Nie w sposób, gdy Sadio Mane swoimi zagraniami jakby drwił z mistrzów Niemiec. Tak jak stary piłkarz robi sobie jaja z młodego na pierwszym wspólnym treningu. Zawodnicy Bayernu Monachium zostali na własnej Allianz Arenie wygwizdani.

[b]

Rozbici
[/b]
Ten mecz był obrazem letniej nędzy i rozpaczy monachijczyków. Pięć porażek w sześciu meczach jest najgorszym przedsezonowym wynikiem w historii klubu. - My musimy być w formie 18 sierpnia - odpowiada trener  Carlo Ancelotti. Ma rację, ale dziś wydaje się, że ciężko będzie w tak krótkim czasie poskładać do kupy tak rozbity zespół.

 - Tak, w Bayernie nie martwią się o dalszą przyszłość. Na razie tylko o te przygotowania. Musimy zobaczyć, co stanie się w meczu z Borussią Dortmund - mówi WP SportoweFakty Philipp Kessler, dziennikarz "Bilda" zajmujący się Bayernem.

ZOBACZ WIDEO Michał Kucharczyk: Możemy mieć głowy podniesione do góry (WIDEO)

To właśnie on napisał tekst, którym podnosi czerwony alarm. Ale to tylko konsekwencja reakcji samych piłkarzy. Franck Ribery nie przebierał w słowach: - Nawet jeśli nie gramy dobrze, to musimy pokazać charakter. Musimy zmienić swoje nastawienie.

Kłopoty, kłopoty…

Przyczyn takich kłopotów jest wiele. Stephan Uersfeld z ESPN mówi nam: - Myślę, że kluczem jest to, że Uli Hoeness i Karl-Heinz Rummenigge nie dogadują się w wielu sprawach. Hoeness na przykład nie jest do końca zadowolony z wypadu do Azji. Przygotowania były ciężkie, zespół nie trenował za dużo, raczej głównie grał mecze, a potem dochodził do siebie albo po tych spotkaniach, albo po podróżach. Grafik był mocno napięty.

Za azjatyckie tournée na klub spadły gromy. Monachijczycy byli w Chinach i Singapurze. Grali w wysokich temperaturach, ogromnej wilgoci. Latali non stop samolotami i odbyli pełno spotkań z kibicami. Przegrali tam w rzutach karnych z Arsenalem Londyn, potem Interem Mediolan i AC Milan. Wygrali tylko z Chelsea Londyn. Już po powrocie do Niemiec, w Audi Cup oprócz porażki z Liverpoolem, byli też gorsi od Napoli (0:2). W meczu z włoską drużyną Ancelotti wystawił do gry rezerwy.

- Ancelotti nie chodzi już uśmiechnięty, zespół mocno walczy aby zrekompensować stratę Philippa Lahma i Xabiego Alonso [zakończyli kariery]. Nadal grać nie mogą kontuzjowani Jerome Boateng, Manuel Neuer i Arjen Robben - wylicza dalsze problemy dziennikarz ESPN.

Jakby tego było mało, z występów z powodu urazów wypadli też David Alaba, James Rodriguez i Thiago Alcantara.

Lewandowski nieszczęśliwy? 

Zdrowy na szczęście jest Robert Lewandowski, ale tyle na razie dobrego. W meczu z Liverpoolem wyglądał na sfrustrowanego. Kessler: - Narzekał na brak odpowiedniego wsparcia w walce o koronę króla strzelców. Ale to przeszłość. Z Liverpoolem jednak zamiast grać na pełnych obrotach, kilka razy tylko lekceważąco machał rękami. Wyglądał apatycznie.

Uersfeld: - Nie wydaje mi się, aby był szczęśliwy.

Sam Lewandowski, kończąc azjatyckie tournee, napisał: - To są przygotowania, forma przyjdzie. Pracujemy dalej.

Jeszcze raz Uersfeld: - Będzie z Bayernem lepiej, ale to też może być cięższy sezon niż sądzono.

W sobotę meczem o Superpuchar Niemiec z Borussią Dortmund Bayern rozpoczyna poważne granie. Bundesliga wraca za dwa tygodnie.

Komentarze (9)
avatar
Stefan Batory
4.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak w zyciu juz jest ze ktos jest biedny ktos bogaty ..ktos madry ktos glupi...Nie prowadzi glupie dyskusje jaki to bajern cienki albo jaki dobry ...forma przyjdzie....NIE NIE PRZYJDZIE !!! dla Czytaj całość
avatar
Andrzej Duxa
3.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
Daniel Marcin Wysocki
3.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bayern potrzebuje zmian, Ribery i Robben czas na inny klub. Wtedy Lewandowski sie rozwinie i Bayerb zacznie grac dla niego a on bedzie strzelal. 
avatar
Wiesiek Kamiński
3.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
nie ma ludzi do wygrywania !..brak Robbena...serce Bayernu ! 
avatar
Darius Salamon
3.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ważne by Lewandowski był w dobrej formie na MŚ 2018 :-)