Gorąca kolejka w Serie A / Kłótnie w Rzymie, bójka we Florencji

To była kolejka pełna napięć i nieprzewidzianych wydarzeń. Szkoleniowiec AS Romy i działacz rzymskiego Lazio najpierw ostro pokłócili się w przerwie meczu, a następnie kontynuowali wojnę słowną na oczach telewidzów. Po derbach na ulicach Rzymu doszło do starć kibiców obu zespołów. Bójką w szatni zakończył się pojedynek Fiorentiny z Cagliari.

W tym artykule dowiesz się o:

To miała być kolejka, w której zespoły Serie A miały się solidaryzować z ofiarami trzęsienia ziemi w Abruzji, ale piłkarze, kibice i przedstawiciele klubów najwyraźniej o tym zapomnieli. Na boiskach we Florencji i w Rzymie doszło do spięć między zawodnikami, a nawet działaczami drużyn przeciwnych. Sprawcy zamieszania kontynuowali utarczki jeszcze po meczach.

Gorące derby Rzymu przedwcześnie zakończyły się dla działacza Lazio - Igli Tare i szkoleniowca Romy - Luciano Spallettiego. Panowie starli się w przerwie meczu i zostali ukarani przez sędziego czerwonymi kartkami. Wojnę słowną kontynuowali jednak przed kamerami. - Nie, ty mnie pierwszy przeprosić - grzmiał Tare. - Traktuj mnie z szacunkiem, ja podałem ci rękę - mówił. Warto zaznaczyć, że na samym boisku było gorąco. Arbiter wyrzucił z murawy aż trzech piłkarzy: Panucciego i Mexesa z Romy oraz Matuzalema z Lazio.

Poza stadionem Olimpico już po końcowym gwizdku sędziego doszło do starć kibiców obu zespołów. Służbom porządkowym udało się co prawda rozdzielić walczące grupy, ale pseudofani obu jedenastek nie odpuścili i raz jeszcze urządzili sobie bójkę na mieście. Jednak i tym razem policjanci zaprowadzili porządek.

Nieciekawa sytuacja miała miejsce we Florencji. Wyjaśnieniem całej sprawy zajmie się Komisja Dyscyplinarna Lega Calcio. Wedle jednej z wersji pomocnik Fiorentiny - Felipe Melo na oczach przedstawicieli ligi uderzył zawodnika Cagliari - Lopeza. Także Cossu został ranny w rękę. Zawodnicy Cagliari utrzymują, że zostali bezpodstawnie zaatakowani. Druga wersja sugeruje jednak, że to Lopez czekał w tunelu na Melo. Między piłkarzami doszło do ostrej kłótni, która zakończyła się bójką. Lopez został mocno uderzony przez Brazylijczyka. Zawodnicy Cagliari nie byli jednak lepsi, bo podobno zdemolowali szatnie. W całym zamieszaniu ucierpiał pomocnik Fiorentiny - Sergio Almiron. Trener fiołków Cesare Prandelli nie chciał się wypowiadać na temat całego zajścia. - Nie mogę komentować czegoś, czego nie widziałem. - wyjaśnił. - Nie widziałem nic. Na boisku było bardzo nerwowo. Kiedy dochodzi do takich sytuacji, nie możemy jednak zatrzymywać się w tunelu, tylko powinniśmy udać się prosto do szatni. - dodał. We wspomnianym spotkaniu piłkarze Cagliari zobaczyli dwie czerwone kartki. Najpierw boisko opuścił Agostini, a w samej końcówce rywalizacji dołączył do niego Canini.

Źródło artykułu: