Najlepsze i najgorsze zagrania 23. kolejki ekstraklasy

Serwis SportoweFakty.pl wybrał "Najlepsze i najgorsze zagrania 23. kolejki ekstraklasy". Piłkarzem kolejki został Takesure Chinyama. Z kolei bramka kolejki przypadła Marcinowi Baszczyńskiemu (Wisła Kraków). Pudło kolejki zaliczył Rafał Boguski.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarz kolejki: Takesure Chinyama (Legia Warszawa). Ten zawodnik był pierwszoplanową postacią w drużynie Wojskowych, która pokonała Cracovię 4:0. Chinyama zdobył bramkę i jest już liderem klasyfikacji strzelców.

Bramka kolejki: Marcin Baszczyński (Wisła Kraków). Nie przypuszczaliśmy, że kiedykolwiek w tej kategorii znajdzie się "Baszczu". Tymczasem były reprezentant Polski zdobył fantastyczną bramkę, kiedy to idealnie uderzył piętą. "Baszczowi" buty powinien czyścić sam Ronaldinho, przy aktywnej pomocy Kaki i Cristiano Ronaldo.

Akcja kolejki: Polonia Bytom. Świetną akcję przeprowadziła Polonia. A było to tak: Marcin Radzewicz popędził lewą stroną, zagrał do Marka Bazika, który od razu odegrał piłkę do nadbiegającego Rafała Grzyba. Jego świetny strzał z 20 metrów ugrzązł w siatce Odry Wodzisław.

Pudło kolejki: Rafał Boguski (Wisła Kraków). Reprezentant Polski zawiódł, bowiem nie wykorzystał idealnej sytuacji do zdobycia bramki w meczu z Jagiellonią Białystok. Na jego szczęście Biała Gwiazda wygrała. Boguski trafił z najbliższej odległości w słupek.

Kikut kolejki: Marcin Kikut (Lech Poznań). Tyle szumu było po rewanżowym meczu Pucharu UEFA z Udinese, kiedy wiadomo co zrobił Kikut. Teraz został bohaterem Lecha, strzelając zwycięskiego gola w 90. minucie meczu z Piastem Gliwice... Gola być może nawet na wagę mistrzostwa Polski.

Pracuś kolejki: Jurij Szatałow (Polonia Bytom). Dwa dni i dwie noce spędził trener Polonii na rozpracowywaniu Odry. Dało to taki sobie efekt, ponieważ w tym meczu padł remis 1:1.

Cytat kolejki: Vahan Gevorgyan (ŁKS Łódź). Na pytanie, co chciał zrobić przy swojej bramce odparł: "To była wrzutka zwana strzałem." (TVP)

Egoista kolejki: Jakub Smektała (Piast Gliwice). Egoista nad egoistami. To powinna być akcja meczowa. Napastnik gliwiczan wyszedł sam na sam z Krzysztofem Kotorowskim, ale doganiali go już piłkarze Lecha. Tymczasem po lewej stronie miał zupełnie niepilnowanego kolegę z drużyny, który był w lepszej od niego sytuacji. Co zrobił Smektała? Wystarczy spojrzeć na nazwę kategorii - sam oddał strzał, niecelny strzał.

Wypowiedź kolejki: Ryszard Tarasiewicz (Śląsk Wrocław). "Będziemy mówić zawodnikom cały czas, że oni nie grają, że trzeba odpocząć, tydzień przerwy, to za przeproszeniem mnie to wkurza. To niech idą do roboty i zarabiają 1,5 koła."

Pechowiec kolejki: Marcin Bojarski (Piast Gliwice). "Bojar" doznał drugiej poważnej kontuzji w tym sezonie. Tym razem złamał nogę i kolejne mecze zobaczy już tylko w telewizji.

Komentarze (0)