Primera Division: FC Barcelona wygrała dla Barcelony. Wielki pech Messiego

Kilka dni po zamachu w stolicy Katalonii FC Barcelona pokonała na własnym boisku Betis 2:0. Sporego pecha w meczu miał Lionel Messi, który nie zdobył bramki, a 3 razy trafił piłką w słupek.

Igor Kubiak
Igor Kubiak
Piłkarze Barcelony przed pierwszym gwizdkiem arbitra PAP/EPA / ANDREU DALMAU / Na zdjęciu: Piłkarze Barcelony przed pierwszym gwizdkiem arbitra
W ostatnich dniach w stolicy Katalonii futbol odszedł na drugi plan. Tematem numer 1 były zamachy, w wyniku których zginęło 14 osób, a ponad 130 zostało rannych. FC Barcelona zagrała dla Barcelony. Mecz poprzedziła minuta ciszy. Z kolei piłkarze gospodarzy zamiast nazwisk na koszulkach mieli napisy "Barcelona".

Jedenastu zawodników "Barcelona" piłkarskie zadanie wypełniło. Wicemistrzowie Hiszpanii mieli zdecydowaną przewagę i pokonali dość wystraszony Betis 2:0. Niespodziewaną gwiazdą meczu był Gerard Deulofeu.

Hiszpan do Barcelony powrócił po 4 latach i niewielu ekspertów widziało go w pierwszej "jedenastce". Wszystko zmieniło jednak odejście Neymara do PSG, którego następcy wciąż klubowi nie udało się znaleźć. Do tego w meczu o Superpuchar Hiszpanii kontuzji nabawił się inny atakujący - Luis Suarez.

Nowy trener Barcy nie miał wyjścia, wystawił Deulofeu w inauguracyjnym ligowym meczu, a ten był pierwszoplanową postacią. To po jego zagraniu piłkę do własnej siatki skierował Alin Tosca. 2 minuty później 23-latek zanotował kapitalny odbiór i podał do Sergiego Roberto, który podwyższył rezultat. Wystarczyła chwila, aby Barca prowadziła 2:0 po dwóch akcjach byłego zawodnika Evertonu.

ZOBACZ WIDEO Milik odpalił! Zobacz skrót meczu Hellas - Napoli [ELEVEN SPORTS]

Bramki szukał również Lionel Messi. Argentyńczyk zagrał jako fałszywa "9" i często cofał się do drugiej linii. Mecz zakończył z... trzema uderzeniami w słupek! Raz piłka po jego strzale o centymetry minęła bramkę, a przy samobójczym trafieniu był o włos od tego, aby sam wpakować ją do siatki. To zdecydowanie nie był szczęśliwy dzień dla gwiazdy Barcelony.

Oprócz Deulofeu, dobre zawody rozegrał Sergi Roberto, który był bardzo aktywny za linią napastników i zdobył bramkę, a także Nelson Semedo. Nowy prawy obrońca Barcelony często podłączał się do ataków, przeprowadził kilka udanych rajdów i nie popełniał błędów. Debiut w Primera Division na plus.

FC Barcelona ostatecznie wygrała 2:0, ale miejscowi kibice wciąż pozostaną myślami przy ulicy La Rambla, na której kilka dni temu doszło do wielkiej tragedii.

FC Barcelona - Real Betis 2:0 (2:0)
1:0 - Alin Tosca (sam.) 37'
2:0 - Sergi Roberto 39'

Składy:

FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Nelson Semedo, Javier Mascherano, Samuel Umtiti, Jordi Alba (87' Lucas Digne) - Sergi Roberto, Sergio Busquets, Ivan Rakitić - Gerard Deulofeu (71' Aleix Vidal), Lionel Messi, Paco Alcacer (82' Denis Suarez).

Real Betis: Antonio Adan - Antonio Barragan, Zouhair Feddal, Aissa Mandi, Alin Tosca - Juan Narvaez (68' Javi Garcia), Joaquin, Victor Camarasa (78' Fabian Ruiz), Andres Guadrado, Matias Nahuel (72' Francis Guerrero) - Sergio Leon.

Żółte kartki: Jordi Alba, Digne (FC Barcelona) oraz Nahuel (Betis).

Sędzia: Daniel Trujillo.

Athletic Bilbao - Getafe CF 0:0

Czerwona kartka: Guerrero /66', za drugą żółtą/ (Getafe).

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Lionel Messi zdobędzie koronę króla strzelców w tym sezonie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×