Rodzinne interesy gwiazd piłki. Brat Grzegorza Krychowiaka zgarnia duże prowizje

PAP / Leszek Szymański / Grzegorz Krychowiak w reprezentacji Polski. Mecz przeciwko Rumunii
PAP / Leszek Szymański / Grzegorz Krychowiak w reprezentacji Polski. Mecz przeciwko Rumunii

Przy okazji głośnych transferów swoją cząstkę otrzymuje czasami także rodzina gwiazdy futbolu. Tak jest w przypadku Neymara, a na naszym podwórku choćby Grzegorza Krychowiaka. Brat reprezentanta Polski wkrótce znów może odczuć przypływ gotówki.

"Krzysztof w pewnym momencie stał się kimś na kształt nieformalnego menedżera brata, uczestniczył na przykład w transferze Grzegorza z Reims do Sevilli" - czytamy "Super Expressie". Zdaniem Piotra Koźmińskiego, przy tej transakcji na konto Krzysztofa Krychowiaka wpłynęło 250 tysięcy euro, co w przeliczeniu na złotówki daje już ponad milion.

Rodzinne interesy

Krzysztof doradza swojemu bratu i według informacji "Super Expressu", pomagał agencji menedżerskiej Stellar Group w przeprowadzeniu transferu do Paris Saint-Germain. Francuzi musieli zapłacić Sevilli aż 28 mln euro. Prowizja menedżerska nie była mała w tym przypadku, więc spory zastrzyk finansowy otrzymał również brat Krychowiaka.

Niedawno pojawiła się opcja przenosin "Krychy" do Zenitu St. Petersburg, jednak przy tym transferze miała pomagać inna agencja menedżerska. Oferta została odrzucona, a Stellar Group szuka nowego klubu dla Polaka. Całkiem możliwe, że będzie to jedna z drużyn występujących w angielskiej Premier League, a to oznacza, że przy takiej transakcji Krzysztof Krychowiak znów otrzyma niezłą sumę.

Neymar i jego ojciec 

Takie rodzinne interesy nie są żadną nowością w świecie futbolu. Najgłośniejszym przykładem jest tutaj Neymar i jego tata. Media donoszą, że szejkowie obiecali ojcu piłkarza 40 mln euro, gdy reprezentant Brazylii trafi do Paris Saint-Germain. Jak wiemy, dopiął swego, więc dostał sowity przelew.

ZOBACZ WIDEO AS Roma schowana, ale skuteczna - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Ale to nie wszystko. Neymar wraz ze swoim ojcem domagają się od Barcelony bonusu lojalnościowego w wysokości 26 mln euro. Duma Katalonii płacić nie chce, a obie strony zarzekają się, że to one mają rację. Wkrótce sprawa może trafić do sądu.

Warto w tym miejscu przypomnieć jeszcze kontrakt, który podpisał ojciec Neymara, gdy jego syn trafił na Camp Nou. Rocznie senior rodu dostawał 1,2 mln euro od Hiszpanów - 400 tysięcy za monitorowanie Santosu (brazylijski klub) i szybką reakcję, gdy pojawi się talent na miarę Neymara oraz kolejne 800 tys. za pomoc w znalezieniu sponsorów z Brazylii, którzy chcą łożyć pieniądze na Barcelonę. Zyski z umowy z Barcą były gwarantowane. Nawet jeśli ojciec Neymara byłby nieskuteczny w swoich działaniach.

Jorge Messi i problem z fiskusem 

Przy rodzinnych interesach nie można zapomnieć o Jorge Messim, ojcu, a zarazem agencie słynnego piłkarza. Obaj nie mieli jednak ostatnio dobrej passy przed hiszpańskim sądem.

Lionel Messi został skazany na 21 miesięcy pozbawienia wolności, a Jorge Messi na 15 miesięcy. Na ich szczęście - w zawieszeniu. Dostali również 2 mln euro grzywny oraz musieli zapłacić 4,1 mln euro zaległego podatku.

- Nie znam się na podatkach. Zaufałem swojemu ojcu i prawnikom. To oni zajmują się robieniem interesów i zarządzeniem majątkiem. Ja koncentruje się na grze w piłkę nożną - tłumaczył się przed sądem piłkarz.

Jednak za chwilę ich konta mają zostać zasilone olbrzymimi kwotami, na które opiewać będzie nowy kontrakt gwiazdora z Barceloną. Wszelkie szczegóły zostały już ustalone. Lada chwila umowa ma zostać parafowana. Zarobi nie tylko Messi, ale i jego ojciec.

Magiera i jego żona

Ciekawy jest też przypadek Jacka Magiery, trenera Legii Warszawa. Jeszcze będąc zawodnikiem tego zespołu, spotkał swoją obecną żonę. Prosiła go wówczas o... bilety na mecz reprezentacji Polski. Ostatecznie wyszedł z tego bardzo udany związek i para trafiła przed ołtarz. Teraz zaś żona zajmuje się sprawami kontraktowymi szkoleniowca Legii.

- To super kobieta i top negocjator. Przykrywa czapką wielu innych menedżerów -powiedział Piotrowi Koźmińskiemu Bogusław Leśnodorski, były prezes Legii, zapytany o małżonkę szkoleniowca.

Krychowiak i kolejne prowizje?

Wracając do tematu transferu Grzegorza Krychowiaka, ostatnio głośno było o jego przeprowadzce do Chelsea bądź West Ham United. W "The Blues" Krychowiak znów miałby spore problemy, żeby regularnie pojawiać się na murawie. Antonio Conte stosuje taktykę, w której jest miejsce dla dwóch środkowych pomocników. Obecnie pewny plac mają N'Golo Kante oraz Cesc Fabregas, a przecież za 40 mln euro został kupiony Tiemoue Bakayoko.

Krychowiak w momencie transferu byłby czwartym środkowym pomocnikiem, ale kiedy Chelsea rozpocznie zmagania w Lidze Mistrzów, Conte będzie zmuszony do rotacji. To mogłaby być szansa dla Polaka. Zdecydowanie więcej okazji miałby w West Ham United, ale i tam nikt mu miejsca za darmo nie odda.

Źródło artykułu: