Szkoleniowiec Wisły Kraków rozpoczynał ustalanie składu od Brleka. Wcześniej Chorwat miał spory kredyt zaufania u Dariusza Wdowczyka, ale dopiero pod skrzydłami Ramireza pokazał, na co go stać. Pomocnik w 48 występach strzelił 11 bramek i stał się celem dla włoskich klubów. Mówiło się nawet o zainteresowaniu Interu Mediolan, koniec końców Brlek za niemałe pieniądze (2 mln euro) trafił do Genoi.
Nieobecność Chorwata w jedenastce Wisły odbiła się znacząco na jakości gry. W Lubinie druga linia Białej Gwiazdy nie funkcjonowała tak dobrze jak z Brlekiem w składzie. Osamotniony Carlitos nie radził sobie z trójką stoperów Zagłębia.
Po porażce 0:3 trener Kiko Ramirez przyznał, że brak Brleka znacząco utrudnił Wiślakom zadanie. - Za nami trudny tydzień, w którym straciliśmy Brleka. Wychodzę na poszkodowanego, ale tak naprawdę mamy dużo pomysłów jak zachować się w tej sytuacji. Nie mamy jednak dużo czasu i będziemy starać się wzmocnić drużynę, by w jak najmniejszym stopniu odczuć stratę - zapewnił hiszpański trener.
Jeżeli jednak w klubie nie pojawi się nowy piłkarz, to Ramirez prawdopodobnie postawi na Tibora Halilovicia. 22-letni Chorwat pojawił się na murawie po przerwie i dał zespołowi nową jakość. W odwodzie pozostaje Kamil Wojtkowski, który również nieźle spisał się w roli zmiennika.
ZOBACZ WIDEO Tak Lewandowski zdobył gola. Zobacz skrót Bayern - Bayer [ELEVEN]
Skład Wisły w Lubinie stał zresztą pod znakiem eksperymentów. Nieco z przymusu w pierwszej jedenastce wybiegł Vullnet Basha. Albańczyk raptem kilka dni temu podpisał kontakt z Wisłą, ale zostawił po sobie dobre wrażenie i w Krakowie mogą mieć z niego pożytek, oczywiście jeśli dojdzie do optymalnej formy fizycznej. Sporo pracy także przez Ze Manuelem. Portugalczyk przed przerwą stwarzał największe zagrożenie w polu karnym Miedziowych, miał jednak na koncie dwie zmarnowane okazje. Zgasł w drugiej połowie i szybko usiadł na ławce.
- Do czwartku miałem w głowie inną jedenastkę. Plany uległy jednak zmianie. Nie planowałem, że Basha zacznie mecz, nie jest jeszcze na to gotowy. Mimo wszystko jestem zadowolony, zarówno z jego występu, jak i Ze Manuela - podkreślił Ramirez.
Wisły nie ominęły problemy z obsadą środka obrony. Arkadiusz Głowacki nie przyjechał do Lubina i partnerem Ivana Gonzaleza został Zoran Arsenić. Chorwat swoim fatalnym rozegraniem piłki sprokurował drugą bramkę dla Zagłębia. Obrona Wisły bez Głowackiego straciła ponad połowę swojej wartości.
Kiko Ramirez po meczu uspokajał: - To nic poważnego, to jedynie przemęczenie wynikające z rozegrania sporej liczby spotkań.