Neymar odszedł do Paris Saint-Germain, mocno zaskakując działaczy Barcelony. Klub z Hiszpanii dostał za ten transfer 222 mln euro, ale ciężko było mu je wydać. Zawodników prezentujących "na już" odpowiedni poziom nie było tak wielu, a kiedy już dochodziło do rozmów, ceny szybowały w górę. Nikt nie chciał iść Barcelonie na rękę i pozbywać się gwiazd bez odpowiedniej ceny.
Najdłużej mówiło się o Ousmane Dembele. Piłkarz Borussia Dortmund strajkował (więcej informacji tutaj), bo koniecznie chciał odejść do Barcelony. Został w końcu zawieszony przez Niemców, ale obu stronom zależało na zakończeniu sprawy transferu.
W piątek kataloński klub poinformował, że Dembele jest już piłkarzem katalońskiej drużyny.
Benvingut@Dembouz!
— FC Barcelona (@FCBarcelona) 25 sierpnia 2017
Bienvenido Dembélé!
Welcome Dembélé!
Bienvenue Dembélé!
#BeBarça pic.twitter.com/gTl0YXCEd6
Dembele za 105 mln euro (plus 40 mln euro w późniejszych bonusach) przechodzi z Borussii do Barcelony. Kataloński klub ciągle jeszcze walczy o pozyskanie piłkarza Liverpoolu, Philippe Coutinho, jednak w tym wypadku (zobacz tutaj) sprawa jest bardziej skomplikowana.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: karne pompki piłkarzy Barcelony
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
wystarczył przypadek Neymara ponadto jak sie ma dużo kasy do wydania to sie go doi
Ciekawe dokąd to szalenst Czytaj całość
po 2 odbija już mu palma
po 3. Są lepsi od niego :)