Polscy kibice udali się do Kopenhagi, aby wspierać Biało-Czerwonych w eliminacjach do mistrzostw świata. Kadra Adama Nawałki może zrobić wielki krok w kierunku awansu na mundial, a do tego potrzebuje zwycięstwa. Nie wszyscy jednak wejdą na stadion.
Duńskie media informują, że w okolicy stadionu Parken doszło do zamieszek. Z relacji wynika, że wszczęli je Polacy, którzy szukali konfrontacji z miejscowymi kibicami.
Pojawiają się dwie wersje na temat liczby zatrzymanych. Niektóre portale z Danii piszą o 20, a inne nawet o 30 Polakach.
Polscy kibice czekają na transport. W kajdankach #DENPOL pic.twitter.com/9JzmkEUy6g
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) 1 września 2017
Policja z Kopenhagi relacjonuje, że polscy chuligani kopali w samochody, a także sami prowokowali bójki. Sytuację udało się opanować dopiero po interwencji funkcjonariuszy.
Na razie nie wiadomo, jaki będzie los aresztowanych Polaków. Piątkowego meczu na pewno nie zobaczą. Niebawem okaże się, czy i jakie zarzuty zostaną im postawione.
Duńczycy obawiali się zamieszek. M.in. z tego powodu naszym rodakom odmówili sprzedaży biletów na sektory dla miejscowych kibiców. To w Polsce wywołało wielkie oburzenie.
ZOBACZ WIDEO: Arkadiusz Onyszko: Duńczycy mówią, że to ich ostatnia szansa