Kamil Glik: To nie był tylko zły sen

- Trzeba zakasać rękawy i wrócić do grania w piłkę - zapowiedział na Twitterze obrońca reprezentacji Polski Kamil Glik. W piątek on i jego koledzy zostali sprowadzeni na ziemię w Kopenhadze, notując wysoką porażkę 0:4.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Polak Kamil Glik (P) i Nicolai Joergensen (L) z Danii podczas meczu grupy E eliminacji mistrzostw świata w Kopenhadze PAP / Bartłomiej Zborowski / Polak Kamil Glik (P) i Nicolai Joergensen (L) z Danii podczas meczu grupy E eliminacji mistrzostw świata w Kopenhadze

Reprezentacja Polski zaprezentowała się katastrofalnie w piątkowy wieczór i doznała pierwszej porażki w eliminacjach do MŚ w Rosji. Duńczycy rozbili Biało-Czerwonych aż 4:0, dominując w każdym elemencie gry.

Błędów na boisku stadionu Parken nie uniknął nawet Kamil Glik - czołowy obrońca Ligue 1 i lider defensywy reprezentacji Polski. To po jego błędzie Duńczycy strzelili nam drugiego gola.

Po spotkaniu Glik wyznał, że nie ucieka od odpowiedzialności i wszystkie błędy bierze na swoje konto. Przekonywał też, że porażka wpłynie na nich pozytywnie.

W sobotę nasz obrońca udostępnił wpis na Facebooku, z którego wynika, że w jego głowie jest już tylko poniedziałkowy mecz z Kazachstanem, który Biało-Czerwoni muszą wygrać.

Reprezentacja Polski wciąż jest liderem tabeli grupy E eliminacji do MŚ w Rosji. Ich przewaga nad Danią i Czarnogórą stopniała jednak do trzech punktów.

ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk z Danii: Koszmar, katastrofa, kompromitacja!
Czy reprezentacja Polski wygra poniedziałkowy mecz z Kazachstanem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×