Fani Legii Warszawa o spektaklu "Kibice": Koszerny projekt. Staliśmy się trampoliną dla zwykłej szmiry

PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski / Kibice Legii Warszawa w Tyraspolu
PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski / Kibice Legii Warszawa w Tyraspolu

Grupy kibicowskie Legii Warszawa stanowczo odcinają się od spektaklu "Kibice", który w poniedziałek wystawi Teatr Żydowski. - Staliśmy się trampoliną dla zwykłej szmiry - czytamy w oświadczeniu.

W tym artykule dowiesz się o:

"Kibice" to sztuka, dzięki której ma dojść do "scenicznego spotkania polskich Żydów i fanów Legii Warszawa". Jej celem - według anonsu na oficjalnej stronie internetowej Teatru Żydowskiego - jest "poszukiwanie odpowiedzi na pytania o motywy, sposoby i korzyści z tworzenia tych zbiorowych tożsamości".

"Naszym marzeniem jest wytworzenie sytuacji porozumienia przy zachowaniu istotnych różnic, czyli szacunku, znalezienia podstawowego gruntu, na którym jest ono możliwe" - pisze scenarzysta i reżyser sztuki Michał Buszewicz.

Kibice warszawskiego klubu jego plany odczytują inaczej. Dali temu wyraz w oświadczeniu, które opublikował serwis legionisci.com (pisownia i interpunkcja jak w oryginale).

W imieniu wszystkich grup kibicowskich Legii Warszawa, zmuszeni jesteśmy do zabrania głosu w sprawie, w którą próbują nas wmieszać twórcy wątpliwej jakości sztuki teatralnej pt. "Kibice". Od pewnego czasu obserwujemy i reagujemy na nieudolne próby wmanipulowania kibiców Legii w rozmaite przedsięwzięcia, z którymi jako środowisko ideowo i światopoglądowo się nie zgadzamy.
Jednym z takich - w naszej ocenie prowokacyjnych działań - jest wyżej wymienione przedstawienie Teatru Żydowskiego. W związku z tym chcemy stanowczo zaznaczyć, że nikt z kibiców Legii nie ma nic wspólnego ze wspomnianą "sztuką" i całkowicie odcinamy się od tego przedsięwzięcia. Nie ma i nie będzie nigdy naszej aprobaty dla żadnych projektów dotyczących kibiców Legii, które nie powstają z inicjatywy naszego środowiska.
Żałosne jest, że nazwa naszego ukochanego klubu jak również jego kibice, stają się swoistego rodzaju trampoliną dla zwykłej szmiry, którą w innym przypadku prawdopodobnie nikt by się nie zainteresował. Na tego typu sformułowania pozwalamy sobie, gdyż całkowicie nie wierzymy w czystość intencji osób zgromadzonych wokół tego koszernego projektu. Projektu, który ewidentnie ma stać się przyczynkiem do prowokacyjnego medialnego dyskursu, którego nie oczekujemy, ani nie potrzebujemy. Gdyby chodziło bowiem wyłącznie o prosty przekaz, podmiotem lirycznym mógłby być kibic lub kibice każdego dowolnego klubu, również takiego który zostałby wymyślony wyłącznie na potrzeby tej sztuki. Gdyby scenariusz został oparty o zdarzenia z udziałem kibiców klubu "X", wówczas można by uwierzyć, że autorom chodzi tylko i wyłącznie o przedstawienie jakiejś fabuły. Tymczasem tak nie jest. Nie jest tak ponieważ klub "X", nie wzbudziłby większego zainteresowania i tym samym nie przyniósłby zakładanych profitów, z czego doskonale zdaje sobie sprawę tworzący ten spektakl reżyser z Krakowa. Przykre dla nas jest, że doczekaliśmy się czasów, w których żeby "zaistnieć", trzeba udawać kibica lub nieudolnie próbować podłączyć się pod nasze środowisko,które fałsz, obłudę i mydlenie oczu wyczuwa na kilometr - tak jak ma to miejsce w przypadku tego "spektaklu".
To my decydujemy z kim będziemy prowadzić dialog i jakie problemy są dla nas istotne. Na pewno nie są istotne te, które porusza wspomniana "sztuka o kibicach:. Na naszym stadionie panują nasze zasady i nasze przekonania. Nie interesuje nas to, co myśli o nas "nowoczesne" i "postępowe" społeczeństwo. Nasze środowisko pozostanie takie, jakie jest i żadna publiczna dyskusja go nie zmieni.
Grupy Kibicowskie Legii Warszawa

Premiera spektaklu 11 września o godzinie 19:00.

ZOBACZ WIDEO Atletico Madryt straciło punkty z Valencią. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: