W akademii piłkarskiej Augsburga na co dzień trenuje około dwustu zawodników. Klub jest chwalony za szkolenie, a także warunki, które mają zagwarantowane młodzi adepci futbolu. Nie wszyscy potrafią to docenić.
W klubie wybuchła afera, gdy w trybie natychmiastowym wyrzucono trzech zawodników. Władze nie podają nazwisk ani żadnych danych, które mogłyby pomóc w ustaleniu personaliów. Dziennik "Augsburger Allgemeinen" zdradził jednak, co było powodem tak drastycznych kroków.
Młodzi piłkarze zostali przyłapani na paleniu marihuany na terenie ośrodka treningowego. Wszystkich potraktowano jednakowo i nie dano im drugiej szansy.
- Był to jednorazowy incydent, ale musieliśmy wyciągnąć surowe konsekwencje. Te same zasady obowiązują wszystkich i nikomu nie pomogą umiejętności piłkarskie - mówi trener Alexander Frankenberger.
Czas pokaże, czy młodzi gracze Augsburga przez narkotykową aferę zmarnują kariery, czy wyciągną wnioski i odbudują się w innym klubie.
ZOBACZ WIDEO Ligue 1: Wielki pech Olympique Lyon na boisku PSG [ZDJĘCIA ELEVEN]