Drugi trener Lecha Poznań: Ani przez chwilę nie było wątpliwości, kto zejdzie z boisko jako zwycięzca
Lech Poznań pokonał Legię Warszawa 3:0 po bardzo dobrym meczu. Rene Poms, który zastępował w roli trenera gospodarzy zawieszonego Nenada Bjelicę, był zadowolony z gry lechitów i nie obawiał się o wynik od samego początku.
Poznaniacy zagrali o wiele lepiej niż w poprzednich trzech spotkaniach, gdzie mieli problemy ze stwarzaniem sytuacji. - Zawodnikom bardzo zależało w tym meczu. Po pierwsze dlatego, że ostatnio graliśmy słabo i przegraliśmy ze Śląskiem, a po drugie dlatego, że mecze z Legią to coś wyjątkowego - dodaje asystent Nenada Bjelicy.
Rene Poms po raz drugi prowadził Lecha pod nieobecność pierwszego trenera. Wygrał oba spotkania bilansem bramek 7:1. - Dobrze, że również w Białymstoku będę stał przy linii bocznej - śmieje się szkoleniowiec Kolejorza. - Odkładając żarty na bok, to oczywiście pracujemy jako zespół i wspólnie przygotowujemy drużynę do meczów. Do spotkania z Legią zawodnicy podeszli do gry, że nie miało znaczenia kto stał przy linii bocznej - dodaje.
Efektowne zwycięstwo z Legią z pewnością pozytywnie wpłynie na postawę Lecha w następnych kolejkach, gdzie czekają go ciężkie mecze. - Takie zwycięstwo dodaje drużynie wiele pewności siebie i motywacji - kończy Poms.
ZOBACZ WIDEO Atletico nie porwało tłumów. Zobacz skrót meczu z CD Leganes [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]