Selekcjoner USA żali się po klęsce. "Nie powinniśmy siedzieć w domu w czasie mistrzostw świata"

Reuters / Henry Romero / Na zdjęciu Bruce Arena
Reuters / Henry Romero / Na zdjęciu Bruce Arena

Reprezentacji USA zabraknie na przyszłorocznych mistrzostwach świata. Selekcjoner Bruce Arena po szokującej porażce z Trynidadem i Tobago (1:2) wziął na siebie odpowiedzialność i wyliczył błędy popełnione przez jego zespół.

Amerykanie byli zdecydowanym faworytem do bezpośredniego awansu na mundial. Tymczasem 28. zespół rankingu FIFA sensacyjnie przegrał na wyjeździe z outsiderem grupy i w efekcie nie zagra nawet w barażach.

Dla ekipy USA będą to pierwsze mistrzostwa świata bez ich udziału od 1986 roku. Bruce Arena wziął pełną odpowiedzialność za rozczarowujący wynik eliminacji.

- Jesteśmy bardzo rozczarowani. Nie ma dla nas żadnego usprawiedliwienia, że nie potrafiliśmy zdobyć drugiego gola i sięgnąć choćby po jeden punkt. Nie powinniśmy siedzieć w domu w czasie mistrzostw świata. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za wynik - powiedział selekcjoner.

- Dla CONCACAF to dobrze, że była taka rywalizacja. Meksyk był dominującym zespołem, Kostaryka pokazała jakość. Zespoły z miejsc: trzeciego (Panama - dop. red.), czwartego (Honduras) i piątego (USA) miały słabsze momenty w kwalifikacjach - dodał.

- W drugiej połowie nie graliśmy dobrze w przeciwieństwie do rywala. Nasi stoperzy nie mieli pewności siebie, napastnicy nie potrafili utrzymać się przy piłce. Za mało wykorzystywany był Pulisić. Graliśmy słabo, co więcej mogę powiedzieć? - przyznał rozczarowany trener.

Amerykanie zakończyli kwalifikacje z 12 punktami. Panama i Honduras wywalczyły jeden punkt więcej.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Dlaczego mam mówić, że jest świetnie? Nie jest

Komentarze (0)