Amerykanie byli zdecydowanym faworytem do bezpośredniego awansu na mundial. Tymczasem 28. zespół rankingu FIFA sensacyjnie przegrał na wyjeździe z outsiderem grupy i w efekcie nie zagra nawet w barażach.
Dla ekipy USA będą to pierwsze mistrzostwa świata bez ich udziału od 1986 roku. Bruce Arena wziął pełną odpowiedzialność za rozczarowujący wynik eliminacji.
- Jesteśmy bardzo rozczarowani. Nie ma dla nas żadnego usprawiedliwienia, że nie potrafiliśmy zdobyć drugiego gola i sięgnąć choćby po jeden punkt. Nie powinniśmy siedzieć w domu w czasie mistrzostw świata. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za wynik - powiedział selekcjoner.
- Dla CONCACAF to dobrze, że była taka rywalizacja. Meksyk był dominującym zespołem, Kostaryka pokazała jakość. Zespoły z miejsc: trzeciego (Panama - dop. red.), czwartego (Honduras) i piątego (USA) miały słabsze momenty w kwalifikacjach - dodał.
- W drugiej połowie nie graliśmy dobrze w przeciwieństwie do rywala. Nasi stoperzy nie mieli pewności siebie, napastnicy nie potrafili utrzymać się przy piłce. Za mało wykorzystywany był Pulisić. Graliśmy słabo, co więcej mogę powiedzieć? - przyznał rozczarowany trener.
Amerykanie zakończyli kwalifikacje z 12 punktami. Panama i Honduras wywalczyły jeden punkt więcej.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Dlaczego mam mówić, że jest świetnie? Nie jest