Korona - Wisła Płock: budowanie twierdzy

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Suzuki Arena w Kielcach
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Suzuki Arena w Kielcach
zdjęcie autora artykułu

- Nie ukrywajmy, że Kielce w tej lidze są ciężkie dla każdego. Sprawa jest otwarta, a my kolejny raz możemy doskoczyć do tej góry - mówi Mateusz Możdżeń, którego Korona meczem z Wisłą Płock zainauguruje 12. kolejkę Lotto Ekstraklasy.

W tym artykule dowiesz się o:

Kielczanie na przerwę reprezentacyjną, spowodowaną meczami el. MŚ 2018, udali się po remisie z Pogonią Szczecin (0:0). Okres rozbratu z Lotto Ekstraklasą miał upłynąć im nie tylko pod znakiem ciężkiej pracy na treningach, ale i sparingowej rywalizacji z Cracovią. Skończyło się jednak na planach, bowiem "Pasy" odwołały mecz. - Nie jesteśmy zadowoleni, bo brakuje nam tego meczu. Też po to, żeby zostać w rytmie. Dejmek, Kiełb czy Kaczarawa nie mieli okazji wystąpić w normalnym spotkaniu - powiedział Gino Lettieri.

Mimo tych trudności złocisto-krwiści chcą za wszelką cenę udowodnić, że ich forma cały czas rośnie. Cel na piątek? Zwycięstwo i dalsze budowanie "Twierdzy Kielce", która pozostaje niezdobyta od trzech spotkań. - Płocczanie to niewygodny przeciwnik i wyglądają dobrze w ofensywie. Chłopaki w tyłach będą mieli co robić, ale już w ataku spróbujemy grać tak, by rywale tworzyli jak najmniej sytuacji - stwierdził Jacek Kiełb.

Przy Ściegiennego mają ostatnio szczęście do pojedynków z Wisłą. Nie tak dawno dwukrotnie ograli krakowską drużynę (w lidze i Pucharze Polski - przyp. red.). Z kolei ta płocka w poprzednim sezonie również musiała dwa razy uznać wyższość Korony. - W tamtym sezonie ograliśmy ich dwa razy, także to dobry prognostyk. Mecz meczowi jest jednak nierówny, oni ostatnio zwyciężyli kilka spotkań i przyjadą w dobrych humorach, jednak na trudny teren. Nie ukrywajmy, że Kielce w tej lidze są ciężkie dla każdego - uważa Mateusz Możdżeń.

Zespół Jerzego Brzęczka rzeczywiście złapał wiatr w żagle i z pewnością nie był zadowolony, że przerwa w rozgrywkach przyszła akurat teraz. W ostatnich czterech meczach Wisła zainkasowała dziesięć punktów, dzięki czemu przesunęła się w tabeli na siódme miejsce.

ZOBACZ WIDEO Nawałka o słabej grze obrony: Nie może tak być, że tracimy za dużo bramek

Czy niebiesko-biało-niebiescy znów powiększą swój dorobek? Na Kolporter Arenie spodziewają się twardego boju. - Nie znam taktyki Korony, ale myślę, że zagra jak zwykle. Z pewnością rzuci się do ataku i zechce jak najszybciej strzelić bramkę. Naszym zadaniem będzie więc umiejętne przetrzymanie naporu gospodarzy i wykorzystanie właściwego do odpowiedzi momentu. Jestem pewny, że mecz będzie bardzo szybki, a poziomem zadowoli kibiców - przewiduje Kamil Sylwestrzak. Ex-Koroniarz wrócił już do zdrowia, ale jego występ na "starych śmieciach" jest raczej wątpliwy.

W tym sezonie wiślacy doznali zaledwie jednej wyjazdowej porażki. Dla ich kibiców to dobry znak. Dla fanów zespołu trenera Lettieriego natomiast sygnał, że powrót do walki o punkty może okazać się niezwykle wymagający.

Korona Kielce - Wisła Płock / pt. 13.10.2017, godz. 18:00

Przewidywane składy:

Korona Kielce: Maciej Gostomski - Krystian Miś, Adnan Kovacević, Elhadji Pape Diaw, Michael Gardawski - Ivan Jukić, Jakub Żubrowski, Mateusz Możdżeń, Goran Cvijanović, Jacek Kiełb - Elio Soriano.

Wisła Płock: Seweryn Kiełpin - Cezary Stefańczyk, Igor Łasicki, Bartłomiej Sielewski, Arkadiusz Reca - Dominik Furman, Damian Szymański - Konrad Michalak, Nico Varela, Giorgi Merebaszwili - Mateusz Piątkowski.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Źródło artykułu:
Jak zakończy się mecz Korona Kielce - Wisła Płock?
Wygraną Korony
Remisem
Zwycięstwem Wisły
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)