Bojownik ISIS z karabinem na tle logo mundialu, a na grafice bomba, terrorysta na tle stadionu w Wołgogradzie - takie zdjęcie pojawiło się w mediach społecznościowych kilka dni temu. Widać również napis w języku rosyjskim: "Czekajcie na nas".
Większość Rosjan nie odczuwa jednak wielkiego strachu w związku z groźbami terrorystów. Są przekonani, że państwo poradzi sobie z zapewnieniem im bezpieczeństwa. - Jakaś obawa istnieje, ale władze powinny sobie ze wszystkim dać radę - twierdzi Olga Byczenkowa, mieszkanka Sankt Petersburga, gdzie odbędą się niektóre mecze mistrzostw świata w 2018. - Zresztą, trzymam się z daleka od polityki i gróźb terrorystów.
Nastawienia Rosjan nie zmieniły nawet wydarzenia z kwietnia tego roku. Po wybuchu bomby w metrze w Sankt Petersburgu zginęło 16 osób, a 47 zostało rannych. Prezydent Władimir Putin zarządził wówczas trzydniową żałobę. Po tym zamachu władze jeszcze bardziej wzmocniły środki bezpieczeństwa. Puchar Konfederacji 2017 odbył się bez żadnych incydentów. Dlatego przed mistrzostwami świata Rosjanie czują się bezpiecznie i groźby terrorystów nie robią na nich wielkiego wrażenia.
- Groźba zadeklarowana przestaje być zagrożeniem - twierdzi z kolei Paweł, mieszkaniec Niżnego Nowogrodu. - Na co oni liczą? Mamy czekać i się przygotowywać? Eksplozje mogą przecież zdarzyć się wszędzie. Podczas maratonu w Bostonie, w Barcelonie, w Paryżu czy Warszawie.
ZOBACZ WIDEO: Polka zachwyciła miliony internautów. Dziś jest bohaterką filmu "Out of Frame"
Podobnego zdania jest Piotr Kondakow z Kazania. - Jeśli mam cały czas żyć w strachu, to po co w ogóle żyć? Co ma być, to będzie - mówi. - Nie sądzę, że wynikną większe problemy. W Kazaniu odbyło się już wiele dużych, międzynarodowych imprez. Podczas mundialu poziom bezpieczeństwa również będzie bardzo wysoki - twierdzi.
Ma to zagwarantować m.in. 10 tysięcy pracowników rosyjskiego Ministerstwa Spraw Nadzwyczajnych. Władze Kazania zapowiedziały, że w trakcie mundialu będą pomagać im w zapewnieniu bezpieczeństwa. Inne miasta również otrzymają tego typu wsparcie.
Rosjanie spodziewają się, że podczas mundialu ich kraj odwiedzi 2,5 miliona kibiców z całego świata. Na czas turnieju władze wprowadziły specjalne ustawy, które mają zagwarantować bezpieczeństwo i zapobiec wszelkim przejawom terroryzmu. Prezydent Władimir Putin podpisał dekret "O specyfice stosowania wzmocnionych środków bezpieczeństwa podczas Pucharu Świata FIFA 2018 w Federacji Rosyjskiej".
Jest w nim mowa o tym, że od 25 maja do 25 lipca przyszłego roku na terenach, gdzie zastosowane zostaną specjalne środki bezpieczeństwa, będzie obowiązywał również zakaz sprzedaży broni cywilnej i służbowej. Poza tym nie będzie można handlować materiałami wybuchowymi i pirotechnicznymi. Państwo zamierza użyć 1600 żołnierzy do zapewnienia bezpieczeństwa podczas mundialu.
Władze niektórych miast postanowiły radzić sobie również w inny sposób. Mer Kaliningradu (miasto położone 35 km od granicy z Polską), jednego z miast-gospodarzy turnieju, 18 października wystosował do mieszkańców specjalny apel. Aleksander Jaroszuk prosi, aby okazać przyjezdnym gościnność, a jednocześnie radzi wyjechać z Kaliningradu na czas rozgrywania meczów.
- Miasto będzie zatłoczone, a ruch ograniczony. Spodziewamy się 70 - 100 tysięcy turystów. Wiadomo, że wszyscy nie zmieszczą się na stadionie. Większość będzie oglądała mecze w miejscowych pubach, dlatego jest wysokie prawdopodobieństwo, że dojdzie do różnych spięć - powiedział mer na antenie miejscowego radia. Zwrócił się również do mieszkańców ze specjalnym apelem. - Bądźcie gościnni, uprzejmi i nie bijcie obcokrajowców. Jeśli znacie język angielski, to podpowiadajcie i pomagajcie turystom.
Mistrzostwa świata w piłce nożnej w 2018 roku odbędą się w 11 rosyjskich miastach. Rozpoczną się 14 czerwca i potrwają do 15 lipca.