Zagłębie - Piast: dwa piłkarskie światy

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / PAP/Jan Karwowski / Radość piłkarzy Zagłębia Lubin
PAP / PAP/Jan Karwowski / Radość piłkarzy Zagłębia Lubin
zdjęcie autora artykułu

W Lubinie coraz częściej myślą o fotelu lidera, w Gliwicach cieszą się z każdego punktu. Piast i Zagłębie zainaugurują 13. kolejkę Lotto Ekstraklasy.

Zwycięstwo 3:2 nad Górnikiem Zabrze otworzyło Miedziowym drogę do pozycji lidera. Wrota uchyliły się ponownie, bo niedawno Zagłębie same zatrzasnęło sobie drzwi do czołówki. Porażka z Lechią Gdańsk i remisy z Wisłą Płock oraz Arką Gdynia mogły oznaczać sporą stratę do liderów. Ale nie w Ekstraklasie. Punkty gubili też najgroźniejsi konkurenci, Lech, Legia czy Górnik.

Jakakolwiek zdobycz z Piastem oznacza awans na pierwszą lokatę. Radość może trwać jednak krótko. W piątkowy wieczór na murawę wyjdą piłkarze z Zabrza, mający identyczny dorobek jak Miedziowi. Przy zwycięstwie Górników, Zagłębie nie zdąży rozsiąść się na fotelu lidera.

W Lubinie nie oglądają się na innych. Trener Piotr Stokowiec pewnie znowu szykuje taktyczną niespodziankę. Ostatnio zaskoczył wszystkich ustawieniem z Arkadiuszem Woźniakiem w roli wahadłowego. Obarczył napastnika (bądź skrzydłowego) zadaniami defensywnymi, a piłkarz spisał się zadziwiająco dobrze. Szkoleniowiec nie eksperymentuje z przodu, gdzie znakomicie rozumie się duet Bartłomiej Pawłowski - Jakub Świerczok. Pod wodzą Stokowca zawodnicy przeszli katharsis i odrodzili się po fatalnych sezonach.

Snu z powiek nie spędza nawet kontuzja reżysera gry, Filipa Starzyńskiego. Zagłębie dysponuje na tyle szeroką kadrą, że rezerwowi mogą zastąpić lidera bez wielkiej straty na jakości. Z Górnikiem udowodnił to Filip Jagiełło. 20-latek był lokomotywą Miedziowych. Nie bał się brać odpowiedzialności za ryzykowne wybory, zagrał dojrzale pomimo niewielkiego stażu w Ekstraklasie.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik: Nie wykluczam wypożyczenia z Napoli

Takiego komfortu nie ma trener Waldemar Fornalik. Były selekcjoner zmienił na warcie Dariusza Wdowczyka, ale Piast nadal szoruje po dnie. Na kolejne zwycięstwo czeka od sierpnia! Poza tym krawiec musi skroić zespół z materiału, który mu pozostał. A tego nie ma za wiele. Kontuzje leczą Konstantin Vassiljev, Gerard Badia i Sasa Zivec. Do Lubina nie pojadą też zawieszeni Uros Korun i Jakub Szmatuła, który w Zabrzu ujrzał czerwony kartonik i jeszcze przez trzy kolejki odpocznie od Ekstraklasy. Jakby nie patrzeć, naruszony został trzon drużyny. A to nie koniec problemów.

Tylko Pogoń i Bruk-Bet Termalica strzeliły mniej bramek w lidze. Statystyki udało się nieco poprawić po ostatnim występie z Sandecją (2:2), ale nadal Piast walczy z nieskutecznością. Spośród napastników trener Fornalik najbardziej liczy na Michala Papadopulosa (do tej pory trzy gole).

Dla Czecha mecz w Lubinie będzie zresztą szczególny. Piłkarz rodem z Ostrawy spędził pięć lat w stolicy polskiej miedzi. Dla Zagłębie uzbierał 125 meczów i 30 bramek. W sezonie 2012/2013 był nawet najlepszym snajperem zespołu. Papadopulos już raz pokarał byłych kolegów, kiedy w maju 2017 roku strzelił byłemu pracodawcy gola (3:1).

KGHM Zagłębie Lubin - Piast Gliwice / 20.10.2017, godz. 18.00

Przewidywane składy:

Zagłębie: Martin Polacek - Lubomir Guldan, Bartosz Kopacz, Jarosław Jach, Arkadiusz Woźniak, Sasa Balić, Jarosław Kubicki, Adam Matuszczyk, Filip Jagiełło, Bartłomiej Pawłowski, Jakub Świerczok.

Piast: Dobrivoj Rusov - Martin Konczkowski, Hebert, Aleksander Sedlar, Dario Rugasević, Marcin Pietrowski, Joel Valencia, Mateusz Mak, Maciej Jankowski, Aleksander Jagiełło, Michal Papadopulos.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Zagłębie wygra z Piastem?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)