Christian Streich wyjaśnił, dlaczego nie stawia na Bartosza Kapustkę. "Wcześniej tego od niego nie wymagano"

PAP / Patrick Seeger / Bartosz Kapustka na przedsezonowej prezentacji SC Freiburg
PAP / Patrick Seeger / Bartosz Kapustka na przedsezonowej prezentacji SC Freiburg

Bartosz Kapustka wpadł z deszczu pod rynnę. Trener Freiburga, Christian Streich, mocno wierzył w młodego reprezentanta Polski, ale teraz na niego nie stawia. - On musi się nauczyć gry w defensywie - tłumaczy szkoleniowiec.

Z wypożyczonym z Leicester City Bartoszem Kapustką na Schwarzwald-Stadion wiązano spore nadzieje. 21-latek miał zastąpić w zespole Christiana Streicha sprzedanego Borussii Moenchengladbach Vincenzo Grifo. Ze względu na urazy Polak miał zaburzone przygotowania do sezonu, ale choć nadrobił już zaległości treningowe, trener nie korzysta z jego usług.

Freiburg rozegrał w sezonie 2017/2018 już jedenaście spotkań o punkty, a Kapustka wystąpił tylko dwóch z nich i przebywał na boisku łącznie raptem 29 minut. Ostatni raz zagrał 17 września i od tego czasu nie było go w "18" na ligowe mecze. Nie zagra też w niedzielę przeciwko Herthcie Berlin - będzie to piąte z rzędu spotkanie, które obejrzy z trybun albo w telewizji.

Na konferencji prasowej przed pojedynkiem ze Starą Damą Streich został zapytany o to, dlaczego nie stawia na Kapustkę. - On musi się nauczyć gry w defensywie - to wszystko. Po prostu musi się tego nauczyć. Być może wcześniej tego od niego nie wymagano. Albo w Leicester City uznali, że albo to umie, albo nie - stwierdził opiekun Freiburga.

Kapustka ewakuował się z Leicester City do Freiburga, ponieważ w zespole z King Power Stadium nie miał dużych szans na grę. W minionym sezonie wystąpił tylko w trzech meczach Pucharu Anglii, spędzając na boisku łącznie 151 minut - debiutu w Premier League się nie doczekał.

Teraz okazuje się, że trafił z deszczu pod rynnę, bo we Fryburgu też jest tylko rezerwowym, a do tego już po sprowadzeniu go z Leicester City Freiburg ściągnął także trzech innych skrzydłowych: Yorica Raveta z Young Boys Berno, Marco Terrazzino z TSG 1899 Hoffenheim i Ryana Kenta z Liverpoolu.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: popisy Kownackiego. Polak ma świetną technikę
[color=#000000]

[/color]

Źródło artykułu: