- Nie wiemy, co się stanie w najbliższych dniach. Czy rząd wykorzysta zapisy konstytucji Hiszpanii, artykuł 155, by przywrócić porządek w Katalonii. Czy będziemy zmuszeni jechać na pojedynek z Gironą w dniu meczu - cytuje rzecznika Realu Madryt dziennik "Marca". - Jest ogromna niepewność. Z tego powodu podjęliśmy decyzję o rezygnacji z oficjalnego autokaru podczas wizyty w Gironie - dodał przedstawiciel Królewskich.
Madrycki zespół zagra na Estadi Municipal de Montilivi w niedzielę (29 października) po południu - początek spotkania o godz. 16:15. Rzecznik Realu podkreślił, że klub z uwagą przygląda się sytuacji politycznej w regionie, a wyjazd do miasta w północno-wschodniej części kraju został uznany za podróż podwyższonego ryzyka.
Real Madrid opt not to use official bus for Girona away game https://t.co/I6uHU2GASU pic.twitter.com/VIUMP7UJy6
— Real Madrid News (@RealMadridBuzz) 24 października 2017
Na dodatek, jeden z liderów katalońskich władz, Carles Puigdemont, jest wielkim sympatykiem Girony i z pewnością będzie chciał być obecny na meczu.
W tej sytuacji departament bezpieczeństwa Realu zdecydował się na wynajęcie autobusu na miejscu (piłkarze razem ze sztabem szkoleniowym prawdopodobnie przylecą do Girony w sobotę), tak żeby nie prezentować klubowych barw na ulicach katalońskiej metropolii w tym trudnym politycznie okresie.
- Podróżując naszym autokarem poza Madrytem zawsze jesteśmy narażeni na pewne niebezpieczeństwo. Podczas El Clasico na Camp Nou też nie korzystamy z oficjalnego autobusu - podsumował rzecznik klubu z Estadio Santiago Bernabeu.
ZOBACZ WIDEO Wymęczone zwycięstwo. Zobacz skrót meczu Celta Vigo - Atletico Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]