W meczu 11. kolejki francuskiej Ligue 1 Bordeaux przegrało u siebie z AS Monaco 0:2. W sobotnim meczu na Stade Matmut-Atlantique zaprezentowało się dwóch reprezentantów Polski - Igor Lewczuk i Kamil Glik (obaj spędzili na boisku 90 minut).
Powody do zadowolenia może mieć tylko stoper Monaco, który za swoją grę zebrał świetne oceny. Glik zagrał pewnie w defensywie i asystował przy golu Thomasa Lemara na 2:0. Lewczuk z kolei popełnił zbyt wiele błędów i był jednym z najsłabszych ogniw w ekipie gospodarzy.
Prestiżowy francuski dziennik "L’Equipe" przyznał Glikowi notę "7" (w skali od 1-10). To najwyższa ocena - taką samą otrzymało jeszcze tylko dwóch zawodników (Lemar i Brazylijczyk Jemerson). - Monaco nabiera rumieńców - skomentowano zwycięstwo aktualnych mistrzów Francji.
Dziennikarze gazety surowo potraktowali za to Lewczuka, którego występ oceniono na "3". Polski obrońca otrzymał najgorszą ocenę spośród wszystkich graczy tego spotkania.
Po jedenastu seriach spotkań zespół trenera Leonardo Jardima - z 25 pkt. na koncie - zajmuje drugie miejsce w tabeli Ligue 1 (cztery punkty straty do Paris Saint-Germain). Żyrondyści, którzy zgromadzili do tej pory 16 pkt., plasują się na ósmej pozycji. Drużyna Lewczuka może jeszcze spaść o jedno miejsce. Stanie się tak w przypadku ewentualnego zwycięstwa Toulouse FC z AS Saint-Etienne (mecz ten odbędzie się w niedzielę).
ZOBACZ WIDEO: PSG zwycięskie, dublet Cavaniego. Zobacz skrót meczu z OGC Nice [ZDJĘCIA ELEVEN]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)