Charlie Nicholas: Mourinho nie ufa swoim obrońcom

PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Chris Smalling w barwach Manchesteru United (pierwszy z prawej)
PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Chris Smalling w barwach Manchesteru United (pierwszy z prawej)

Dość odważną i kontrowersyjną tezę wysnuł szkocki ekspert telewizji Sky Sports w programie The Debate. Charlie Nicholas twierdzi, iż Jose Mourinho nie ma zaufania do swojego bloku defensywnego.

Nicholas w latach 1983-88 występował w barwach Arsenalu FC. Zagrał również na meksykańskim mundialu w 1986 roku ze szkocką drużyną narodową, prowadzoną wówczas przez Alexa Fergusona. Od wielu lat regularnie pojawia się w kanale Sky Sports jako jeden z flagowych ekspertów.

W ubiegłą niedzielę wyraził swoją opinię o rzekomym braku zaufaniu Jose Mourinho do trzech obrońców Manchesteru United. Chodzi o Chrisa Smallinga, Phila Jonesa oraz sprowadzonego za 31 milionów funtów w minionym okienku transferowym Victora Lindelofa.

- Myślę, że Jose Mourinho nie ufa swoim obrońcom. Wielokrotnie prowadziliśmy dyskusję na ten temat. Od kiedy Portugalczyk trafił na Old Trafford nie ufa Smailingowi. Nie jest też przekonany do Jonesa, który momentami sprawia wrażenie zbyt impulsywnego. - skomentował Szkot.

Obaj zawodnicy zagrali u boku powracającego po kontuzji Erica Bailly'ego w zwycięskim spotkaniu przeciwko Tottenhamowi Hotspur (1:0). Lindelof, wraz z Argentyńczykiem Marcosem Rojo, zmagał się z drobnym urazem. Szwed najprawdopodobniej wyjdzie w pierwszym składzie przeciwko swojemu byłemu klubowi w rozgrywkach Ligi Mistrzów Benfice Lizbona.

ZOBACZ WIDEO Idealne podanie Martineza, "Lewy" dopełnił dzieła. Skrót meczu Bayernu z RB Lipsk [ZDJĘCIA ELEVEN]

Nicholas właśnie o Baillym wypowiadał się pozytywnie. - Uważam, że to jedyny zaufany obrońca w talii Mourinho. Z początku sprawia wrażenie surowego, ale jego współpraca z Ashley Youngiem układa się świetnie - podsumował były napastnik Kanonierów. Postawiona przez niego teza o pozostałych graczach obrony United wydaje się być jednak nieco przesadzona.

Wprawdzie Czerwone Diabły nie mają za sobą szczególnie udanego miesiąca, co potwierdziła sensacyjna porażka przeciwko Huddersfield Town w 9. kolejce Premier League, lecz wciąż legitymują się najmniejszą liczbą straconych bramek w lidze. Łącznie defensywa, którą portugalski menedżer rzekomo nie darzy zaufaniem, straciła dotąd ledwie cztery bramki, a na swoim boisku wciąż zachowuje czyste konto.

Źródło artykułu: