Niespodziewana krytyka Kamila Grosickiego. "Czuje się lepszy od Championship"

Reuters / Ed Sykes / Na zdjęciu: Kamil Grosicki w barwach Hull City
Reuters / Ed Sykes / Na zdjęciu: Kamil Grosicki w barwach Hull City

Kamil Grosicki znalazł się w Anglii na cenzurowanym. Wahania formy reprezentanta Polski irytują już nie tylko kibiców, ale też byłych zawodników Hull City. "Uważa się za lepszego od Championship" - komentuje Peter Swan.

Kamil Grosicki jest jednym z niewielu zawodników, którzy zostali w Hull City po spadku z Premier League, choć też chciał opuścić KCOM Stadium. Zostając w klubie, zapowiedział walkę o szybki powrót Tygrysów do angielskiej ekstraklasy. 29-latek ma wszystko, by zostać liderem prowadzącym zespół do awansu, co potwierdzają słowa trenera Leonida Słuckiego, który po meczu 5. kolejki z Bolton Wanderers (4:0) stwierdził: - Kiedy Grosicki chce, to może wygrać każdy mecz w tej lidze.

Problem Grosickiego i tym samym Hull City polega jednak na tym, że reprezentant Polski ma duże wahania formy. Jeden z dziennikarzy "Hull Daily Mail" nazwał go nawet "doktorem Jekyllem i panem Hydem", mając na uwadze to, że Grosicki świetnie gra przed własną publicznością, a podczas wyjazdów jest cieniem samego siebie.

Po przedostatnim meczu z Nottingham Forest (2:3), w którym Słucki zmienił Grosickiego już w przerwie, na Polaka spadła duża krytyka, a ostatnie spotkanie z Middlesbrough (1:3) zaczął on na ławce rezerwowych. Do gry wszedł dopiero w drugiej połowie, a kwadrans po zameldowaniu się na boisku zdobył kontaktową bramkę.

Na krytykę Grosicki odpowiedział golem i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że tuż po zdobyciu bramki Polak podbiegł pod trybunę, wykonując gest uciszający publiczność. To nie spodobało się kibicom Tygrysów i byłemu zawodnikowi (1989-1991) Hull City, Peterowi Swanowi, który zaatakował Grosickiego na łamach "Hull Daily Mail".

"Potrafi przejść z apatii w ogień w jedną sekundę, co prowadzi do poważnego pytania o jego zaangażowanie. To frustrujące, bo wszyscy wiemy, co potrafi zrobić na skrzydle. Mógłby wciągnąć tę ligę nosem, ale nie chce tego robić, bo ma jakieś mylne przeświadczenie o tym, że jest lepszy od Championship. Nikt nie odbiera mu talentu, ale jego postawa zatruwa drużynę i nie broniłbym tego jako trener" - grzmi Swan, który bronił barw Hull City w latach 1989-1991.

Na słowa Swana Grosicki zareagował we właściwy sobie sposób, pytając retorycznie na Twitterze: "Kto to jest?". Co ciekawe, z odpowiedzią pospieszyli fani Tygrysów, którzy przypomnieli, że Swan w 1991 roku uciekł z ich klubu po spadku zespołu z ówczesnej II do III ligi.

ZOBACZ WIDEO: Serie A: piękna akcja Juventusu, Higuain rozprawił się z Milanem [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (3)
avatar
Claudia_
4.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No i dziś kolejny go Kamila.
Niech go dalej krytykują. Na dobre to jego wynikom wychodzi. 
avatar
franek
4.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Byla umowa z Hull City ze Grosicki moze odejsc jesli spadna... spadli a nie chcieli go oddac wiec nie dziwie sie Grosikowi bo jest tam gdzie nie chcial byc 
avatar
Claudia_
4.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Uwielbiam hipokrytów. W piłce jest ich do nie do wyobrażenia wielu.
Czy to nie jest oczywiste, że jeśli się spadło z wymarzonego PL, to się piłkarz może czuć nieciekawie?